Bogdziu, ja w podobnym chyba

Iwonko juz za późno na nawozy doglebowe. Mozna opryskac dolistnymi ale myślę ze u Ciebie to nie jest chloroza tylko to samo zjawisko jakie wczoraj tu pokazywałam czyli że urosly nowe przyrosty bo było dużo deszczu. One sa jasne bo jeszcze młodziutkie , jak sie zestarzeja to zciemnieją ale jest pewien problem bo wyrosły jak było duzo deszczu a teraz jest sucho i np u mnie podsychaja wiec trzeba podlewac. Na takich pędach często tworza sie pąki które nie zakwitają bo nie zdąża sie w pełni wykształcic i wiosną lepiej je zerwac by roślina rosła dalej. Szukałam zdjec ale nie moge tak szybko znaleźc. W kazdym razie nie martw sie tym i co najwyzej podlewaj jesli nie bedzie deszczu.

U mnie mogłoby byc więcej bo co kilka dni i tak podlewamy ale nie narzekam , nie jest źle. Po deszczu nawet rodki zaczeły drugi raz w tym roku rosnac a potem deszcz przestał padac albo padał mało i przez to musze podlewac bo schną te nowe przyrosty.Tak wyglądaja nowe drugie juz w tym roku przyrosty.

Dzięki, znalazłam wczorajszego twojego posta.


Sama nie wiem. Jutro obejrzę, czy to są u mnie drugie Będę podlewać,bo pod nie kiepsko deszcz pada...

Cudne zdjęcia!
Filmik- rewelacja!
Nie wiedziałam, że gąsienica jest równie piękna jak motyl odtąd będę ich wypatrywać na koprze i marchewce

Bożenko, u mnie na rodkach też takie młode, jasne przyrosty, ale u ich podstawy widać już olbrzymi pąk, myślę, że to kwiatowy, na Twoim zdjęciu tego nie widzę

Pozdrawiam słonecznie

One w kątach przeczekują zimę i to jest normalne ale teraz powinny juz nastepne pokolenia latac. Moze nie masz roslin którymi sie zywia gąsienice np pokrzyw , marchwi itp.

Kasiu od dziecka lubię obserwowac przyrodę. Pięc lat miałam jak siostrę wyprowadziłam do lasu i sie zgubiłysmy ale potem droge znalazłam. śnieg na górach nie stopniał a ja juz szukałam przebisniegów. Zawsze mnie ciągnęło do przyrody a to co teraz pokazuje to łatwizna bo co to jest robic zdjecia w swoim ogrodzie?????No ale ja starsza pani to teraz na inne wyczyny juz mnie nie stac.