Mogę zacząc tak jak Ty. Miałam kiedys wrzosowisko i to nawet nie jedno, miałam mnóstwo wrzosów ale którejs zimy niemal wszystkie wymarzły . Na ich miejsce posadziłam inne rośliny głównie azalie japońskie i nagle czesc wrzosów ożyła i rosnie w tych azaliach.Te z drugiego i trzeciego zdjecia rosna na brzegu rabaty ale te z pierwszego w samym środku azalii . co rok wiosna je wyrywam a ze nie modę się dostac do srodka to tylko ile sie urwie a one do jesieni odrastaja i kwitną. Chyba pozwole im tak rosnac bo jesienia fajnie to wyglada.I tak to jest byc ogrodnikiem jak chciałam zeby rosły to wymarzły a jak wyrywam to rosna i kwitna.

Tyle piszecie o tych Skierniewicach - to nie tak daleko ode mnie Jak to wygląda w praniu ? Kiermasz, wystawy?

Co za przekora losu

ziemia dla azalii i wrzosów taka sama przecież w wymaganiach a chyba to urywanie im służy i je mobilizuje. Że też ludzkie włosy, szczególnie platynowe tak nie reagują na wyrywanie

Przy okazji taki romantyczny komentarz bo kocham twój ogród

Bożenko co to na ostatnim zdjęciu? bo mi to dałaś i wyrosło na 1,5m

Bożenko co to na ostatnim zdjęciu? bo mi to dałaś i wyrosło na 1,5m