Bożenko dziś nie o ptaszkach 0 przyszłam powiedzieć, że pod schodami były dziś dwa jeże i chyba jakieś umizgi miały, bo chodziły, prychały, fuczały. Nawet jedzenie ich nie interesowało . Miałam naoczny dowód, że można żyć miłością . Buziole .
U mnie do pełni kwitnienia jeszcze daleko. Wczesne pomarzły i juz nie zakwitna np CW zawsze kwitł razem z jabłonką a teraz pąki zmrożone i juz nie zakwitnie.Jabłonka samotna w tym roku.
A tu dwie moje jabłonki ale są w pewnej odległosci od siebie wiec z ostroscia kłopot.
No cóz u mnie nie lepiej, sporo wogóle sie nie rozwinie bo pąki zmarznięte. Nie bedziemy sie martwic , najwazniejsze ze dzis dobra wiadomosc miałas. Są inne kwiatki
Trzymaj kciuki .
Ma piętrze, na parapecie założyły gniazdo gołębie miejskie. Radzono mi by zwalać gniazdo, bo ubrudzą elewację. Nie zwalałam. Złożyły 2 jajka i już długo wysiadywały. Czekałam na małe, a tu w niedzielę wieczorem wracamy do domu, a gniazdo i porozbijane jajeczka na scodach leżą. Smutny to był widok. Ciekawe czy jakiś ptak je zaatakował, czy samo się zsunęło, bo parapet śliski.