Do rudzików mam słabość.

Bożenko- ja to się muszę dzisiaj przywitać jak nowicjusz. Już pewnie z rok mnie nie było. Dziewczyny próbują mnie mobilizować i chyba czas wyjść "do ludzi".
Czytam, że Laura dostała? U mnie tez kilka lat wyczekiwany Black Tulip, który zakwitł - no umówmy sie - "obficie" cieszył oczy tylko 2 dni.
Już się z tym pogodziłam, Dzisiaj martwi mnie bardziej przymrozek na drzewkach Grzesiowych.

Ale żeby nie było, że ja tak tylko w odwiedziny, to mam pytanie
Kuzynka mieszkająca w okolicach Warszawy planuje posadzić 2 rododendrony. Miejsce w takim prawie lasku, cieniste zazwyczaj. Sposób sadzenia już zna, ale potrzebujemy podpowiedzi co do kilku odmian. Potrzebny tam jest dość intensywny kolor, bo odległość od domu też nie mała, a dobrze by je było widać. Pytam o kilka z uwagi na to, że nie wiem jakie będą dostępne.
Pomóż Kochana.

Buziaki ode mnie i Grzesia.

Szkoda Laury, taki los ogrodnika

Wiosenne przymrozki, letnie upały i susze

U mnie śnieg właśnie pada....

Pech z tą Laurą. Kupiłam trzecią i ostatnią już do małego ogrodu magnolię gwiażdzistą, bo brak mi tej bieli magnoliowej na wiosnę. W starym ta duża pięknie kwitnie. Zaczęłam podlewać rabaty, pioruńsko sucho jest.

Wielka szkoda, że przymroziło Laurę mam nadzieję że już odpuszczą przymrozki i więcej strat nie będzie.

Czytam że jednak twoja "Syberia" i w tym roku pokazała pazurki....u mnie odpukać było zimnisko ale magnolia dała radę. Susan jest późniejsza więc jeszcze mniej zaawansowana w kwitnieniu, może dlatego. Poza tym ja ją mam w takim załamaniu-kątku budynku pod oknem kuchennym i jest porządnie osłonięta - może to też ją uchroniło
Piruette pod lasem jeszcze nie pokazała nawet koloru kwiatów więc i mróz jej nie straszny. Za to krawędzie liści w stokrotkami posadzonych w donicach wyraźnie zważone przez przymrozki.
Ale u ciebie zawsze tego chłodu więcej niż u mnie choć to przecież niedaleko jest. Szkoda Laury. Cóż -może za rok nas zachwyci.

Fotki ptaków z pierwiosnkami cudne
Proszę o więcej !

jolanka napisał(a)

Bożenko, pokazuj więcej tych ptaszków, od razu robi się weselej

Jola mam oczywiscie więcej zdjec ale wszystkie podobne, nie robię zdjec tak dużo jak dawniej a podobnych nie ma co pokazywac. Tobie chyba zdjęc nie brakuje bo stale nowe robisz.

abiko napisał(a)

Macie przymrozki, ale co zrobić. A wiesz.. poszukam Staccato albo PJM El., bo chyba by mi pasowały do mojej części z azaliami. Ja wiem, że rododendrony, ale dadzą radę na glinie, gdzie wcześniej (oczywiście) w przygotowanej ziemi rosły wrzosy (tak z 7 lat)? Niby to samo środowisko, ale tam byłaby skarpa.

Agnieszko a dlaczego wrzosy juz tam nie rosna? bo jeśli z powodu tego ze chorowały to w tym miejscu nie powinno się rh sadzic chyba ze wymienisz ziemię i odkazisz. Jesli wrzosy chorowały to może własnie glina ponosi za to winę. Obydwa te rh polecam bo wczesne i dużo z nich radosci ale miejsce trzeba dobrze przemyślec.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Szkoda rodków cos ostatnie sezony mocno daja im u Was w kość, najpierw grad zbił teraz mrozy
Ale ptasie cudne focie rewelacyjne z nimi i piękny kamienny karmnik

Sylwia u mnie chyba najzimniejsze miejsce w Polsce, co rok jakis kłopot, ani Suwałki ani inne rejony nie sa tak zimne.Kamienny karmnik z koniecznosci jest karmnikiem bo by poidełkiem ale z boku jest pękniecie i woda ucieka więc zmienił przeznaczenie ale obok stoi kamienne poidełko.

asiak napisał(a)

Bogdziu jeśli chodzi o moje rh to nie wiem, czy im lepiej? Może troszkę
Wstrzymałam się z opryskiem, może w niedziele prysnę
Pozdrawiam cieplutko, choć na dworze ziąb

Po dwóch opryskach powinna byc róznica zauważalna ale opryskuj dalej .