Dzięki Bogdziu. Nagana przyjęta. Drzewka nie sa do końca stracone i na owoce będziemy czekać. Zastanawiam sie czy 20-tego lipca będą jakieś, bo bym CI przywiozła Będziemy z Małgosią i Kasią w ten Weekend na koncercie w Łodzi.
Kolor rododendronów sobie wybierzemy tylko czy one w tym rejonie dadzą radę? Chodzi mi o takie terminatorki.
To musimy się koniecznie spotkać. Jeśli nie ogrodowo to turystycznie. Zapraszam zarówno do mojego ogrodu na kawę ale on malutki i w porównaniu z waszymi ogrodami to nieciekawy dla was być może albo spotkamy się gdzieś w Łodzi na pogaduchy i pokażę wam "moją Łódź", będę choć na krótko za przewodnika
Edytowała bo zaraz mnie tu Bożenka opitoli że się szarogęsię u niej na wątku i odpowiadam na wpisy nie do mnie skierowane. A poza tym jej gości zabieram ale przecież możemy tą Łódź przybliżyć wam troszkę i pokazać wspólnie, w aucie jest sporo miejsca dla wszystkich A nasze miasto wbrew powszechnym opiniom wcale nie jest szare, smutne i nieciekawe .
Sorry Bogdziu !
Pogoda jest kapryśna nie mamy wpływu na takie rzeczy...
mój eMuś cały wieczór palił gałęzie w ogrodzie aby trochę ogrzać powietrze.
Na dzieñ dzisiejszy nie mam strat z powodu przymrozków.
Łączki z pierwiosnków urocze
Pozdrówka Bożenko
Bogdziu, znów oglądam Twój ogród w Mai, czekając na kwitnienie moich rodków
Moja córcia mówi, mamusiu czy my kiedyś będziemy mieli tak ślicznie jak ta Pani
Pozdrawiamy! Aha udało mi się kupić PJM Elite, ale się cieszę!
Bożenko, zaczynam rozumieć Wasz ból, kiedy nie można nacieszyć się długo wyczekiwanym kwieciem. Wiem, że tak samo będę przeżywać, dlatego współczuję Ci z powodu strat mrozowych.
Przy niektórych magnoliach zaznaczają, że są wysoce mrozoodporne. Ale to dotyczy samego drzewka, prawda? Kwiaty wszystkich magnolii są jednakowo wrażliwe na przymrozki?
Małgosia- każdy ogród jest ciekawy. A spotkać możemy sie najpewniej ogrodowo, bo my zafiksowane jesteśmy właśnie w tym kierunku. Do lipca jeszcze kawał czasu i na pewno jakoś się umówimy. Fajnie by było spotkać się z ŁODIANKKAMI
Doczytałam o rh lukiego... moje w takim razie też zasuszone, co mnie nie dziwi, bo było sucho i nie miałam kiedy podlewach.
U Ciebie przymrozek robi spustoszenie a u mnie brak czasu... na szczęście było zimno, padał śnieg, ale nie spadło mocno na minus.. z powodu zimna magnolki z wyjątkiem gwieździstej jeszcze się nie rozwinęły.
A rudzika mi załatwiły koty... jakoś nie polubię tych stworzeń.. chłop dokarmia wszystkie przybłędy, bo może jak się najedzą to nie będą tak polować, ale to nadzieja głupiego.
Rododendrony tak wybrałam by były odporne , zawsze na to zwracam uwagę, mozecie kupowac w ciemno.
Czytam ze Małgosia proponuje zwiedzanie Łodzi, jeśli znajdziecie czas to skorzystajcie bo ona zna okolicę jak profesjonalny przewodnik. Ja niestety na zwiedzanie się nie mogę wybrac z powodów zdrowotnych, za to zapraszam do siebie jesli znajdziecie czas. Napiszcie o której będziecie w Łodzi i o której koncert , jakim czasem dysponujecie.