Tylko, że te wredoty mi później czereśnie objedzą Nie mają sumienia, hi hi. Widziałam, że jabłka też skubały.

Rok temu zauważyłam, że szpaki przylatują do karmników w ostatni tydzień chłodów, do mnie jeszcze nie przyleciały.. a może nie widziałam, bo ostatnio nawet przez okno się nie gapię Ale leje cały czas... wiec wolę nie patrzeć
Kwiczoł piękny.....

Widocznie zamiast cebulki dali Ci przesyłkę gratis..

Byłam u ciebie i co? - i znowu piękne zdjęcia, tym razem kwiczołów. Dzięki Tobie Bogdziu znam coraz więcej ptaków. Pozdrawiam serdecznie

Pewnie sporo w tym racji ale może poleca gdzieś indziej gdzie ich nie karmili i za karę im objedza choc musisz się i z tym liczyc że częśc zostanie, niestety. No żal mi Twoich czeresni ale ich też.

Bogdziu,dobry wieczor.Dzieki Tobie i Twojej milosci do rh i ja je mam w ogrodzie,dzieki Twoim przepieknym fotografiom ptakow-kupilam ksiazki :


Dziekuje za Twoj ogrod i za to ze jestes.

Najpierw objadają dziką czerśnię, którą często pokazuję na horyzoncie, ona chyba pierwsza dojrzewa. Później buszują w sadzie. Ale myślę, że oprócz tego robią wiele dobrego. Tak jak pisałaś, trawnik i rabaty z robactwa czyszczą, a potrafią całe pielgrzymki spacerować. Lubię patrzeć na ich śmieszny krok.

One za mną gwiżdżą, jak chodzę po ogrodzie, he he. Kiedyś nie wiedziałam kto to i odwracałam się zbulwersowana, teraz już wiem, że to szpaki. Ale i tak czasem się zapomnę i chwilę potrwa zanim się połapię.