Gosiniak napisał(a)

Nebel czy ty masz swój wątek,? strasznie mnie zainteresowałaś swoim ogrodem i tą sośnicą, ja również bardzo lubię sosny, inne iglaki również, pokazuj swoje okazy

Gosiniak, to co zrobiłam w tym roku w swoim ogrodzie nie nadaje się na nasze forum
Mój ogród został zaprojekttowany i wykonany w 1997 roku przez mojego syna i jego kolegę( mieli wówczas po 15 lat) to był taki wychowawczy eksperyment.... Po latach muszę stwierdzić, bardzo udany.
No cóż w dalszym ciągu lubię eksperymentować, ale trudno to pokazać na forum..
Ale podzielam Twoją pasję do sosen, są to rośliny, które wymagają czystego środowiska i nie są efektowne...

Nebel- to pokazuj chociaż swoje rośliny, na sośnicę czekam z wielką radością, jak byś mogła napisz jaka odmiana, jeśli znasz i koniecznie jak ją pielęgnujesz i zabezpieczasz na zimę. Moja siostra kupiła dwa lata temu, ale bardzo nędznie po ostatniej zimie wyglądała, nie zabezpieczała jej. Pokaż swoje eksperymenty, nie musisz ujawniać całego ogrodu, a tylko poszczególne rośliny, myślę że wiele mogłabym się od ciebie nauczyć, Pozdrawiam

Jakbyście pokazywały to załóżcie na sośnicę wątek.

Gardenarium napisał(a)

Jakbyście pokazywały to załóżcie na sośnicę wątek.

Danusiu taki mam zamiar, ale niestety ostatnio skradziono mi mój aparat fotograficzny...
nie w Polsce, tylko w Katalonii, jestem w trakcie organizowania sprzętu...
Dziewczyny dajcie mi trochę czasu...
Gosiniak to również do Ciebie...
Pozdrowienia z zaśnieżonego Gdańska. ewa

Ok, będę czekać

Witam sie z forum (wczesniej podczytywalam tylko) i od razu mam pytanie - chyba glupie:

wlasnie zaaobserwowalam na kosodrzewinie uszkodzona galaz. Czy mozna ja sprobowac uratowac czy tez trzeba wyciac?

jeżeli bardzo chcesz zachować gałąź to możesz próbować
najprościej tłumacząc to rób tak jak robiłbyś ze złamaniem otwartym kości
-połączyć
-obwiązać i zabezpieczyć (maść ogrodnicza )
-unieruchomić całe rozwidlenie np do jakiegoś szkieletu

prościej
- odciąć nadłamaną słabszą gałąź kawałeczek za pęknięciem
-i tak jak wyżej (łatwiej usztywnić wzdłuż kijka)

Fatalne złamanie, ale tak jak Zbyszek radzi chyba da się uratować

Dziekuje za porady , akcja zakonczona. Teraz pozostaje czekac czy sie udalo...

I kolejny problem z sosnami: po 2 tyg nieobecnosci zauwazylam ze jedna z 3 sosen (kosodrzewina Ophir) zachorowala i wyglada jakby usychala.

Pozostale dwie wygladaja ok - wypuscily tez swieze "pedy".

Co moglam zrobic nie tak? Chce wyeliminowac problem, zeby pozostale dwie przetrwaly.