Proponuje nowy wątek - SOSNY,
obok róż i lili - sosny są moja pasją i chciałabym zaproponować właśnie taki wątek.
Sosny to według mnie bardzo interesujące rośliny -
po pierwsze bardzo wolno rosną i dlatego w dzisiejszym "zwariowanym świecie" dają mi poczucie "spowolnienia czasu"
Powiedziano mi jakiś czas temu, że tak popularne u nas świeki, bardzo szybko rosną, ale są niestety 'siedliskiem' przędziorka, z czego niewiele osób sobie zdaje sprawę.
Więc posadziłam w swoim ogrodzie parę bardzo małych, ale ciekawych sadzonek sosny, które lubię pielęgnować, a właściwie obserwować. Mam świdomość, że za jakiś czas będę musiała się ich "pozbyć" ze względu na rozmiar. A może wcale nie - może istnieje jakis sposób, na to, żeby te rośliny nie urosły do niebotycznych rozmiarów.
Będę wdzięczna za każdy rodzaj sugestii, rady, podpowiedzi.
Za jakiś czas zamieszczę parę zdjęć, ale musi w koncu przestać padać w Gdańsku.

Witam w wątku sosnowym, poprawiłam nieco tytuł, aby lepiej było wyszukiwać jeśli ktoś u nas wpisze w wyszukiwarkę nazwę łacińską.

Sosny akurat dla mnie nie są najlepszymi drzewami spośród iglastych, wolę świerki, ale te co nie są siedliskiem przędziorka (świerk kłujący, czy biały) tylko lubię świerki serbskie, które wg mnie są najlepszymi wyższymi drzewami iglastymi.

Sosny też nie obywają się bez chorób czy szkodników, poza tym mają dużą wadę - w sezonie letnim zaczynają im żółknąć i sypać się stare igły w środku, co nie wygląda zbyt estetycznie.

Jak mieliśmy konserwacje w tych ogrodach, co rosły sosny czarna albo żółta, najgorszym zajęciem było "czesanie" ich czyli zdejmowanie tych igieł bo inaczej cały czas pod nimi było zasłane igłami a sosny wyglądały w tym czasie kiepsko.

Polecam sosny osiągające mniejsze rozmiary - ciekawą sosnę ościstą lub bośniacką. Ja bym tak za bardzo nie "szła" w ten rodzaj roślin.

Ale wiem, że są miłośnicy sosen i nic ich nie przekona żeby akurat sadzić świerki a nie sosny.

Skoro tyle roboty z tym " czesaniem" sosny to ja chyba nie nadawalabym sie na właścicielkę sosnowej rodzinki ... Chociaż jedna mała w donicy mam! Zrobię jej zdjęcie to wystawie! Pozd. M

Ja miałam spora sosnę, ale musiałam ją ściąć bo całkowicie blokowała dostęp światła do domu. To było po prostu za duże drzewo na taki mały ogródek. Ale dzieki tym spadającym igłom, których poprzedni właściciele nigdy nie sprzątali, mam pod sosną ziemię próchniczą, na której (po zwapnowaniu) już rosły tulipany , a teraz zakładam rabatę różaną.
Ale tak w ogóle to ja też bardzo lubię sosny, nawet jeśli smiecą. Tyle, że one pasują raczej do założeń na poły lesnych, gdzie te ich igły nikomu nie przeszkadzają.
Natomiast pomysłem na zachowanie sosny w niewielkich rozmiarach jest formowanie - inne oczywiście niż w przypadku bukszpanu. Bardziej skomplikowane niestety. I jest taki wątek, gdzie formowanie sosen (m.in.) można sobie prześledzić. To jest link: http://www.ogrodowisko.pl/watek/167-ogrod-boguslawa

Danusiu, bardzo dziękuję za Twoje cenne rady. Niestety nie wszystkie mogę wziąć już pod uwagę, bo rośliny rosną. Ale i tak zastanowię się nad sugestią, żeby podarować sobie akurat sosny.
W zeszłym roku zlikwidowałam część trawnika i posadziłam rośliny, małe bo tylko na takie mnie stać, ale bardzo różne, w tym wiele odmian sosen,również takie o jakich piszesz czyli które nie osiagają zbyt dużych rozmiarów. Ale wśród sadzonek, które kupiłam są na prawdę bardzo ciekawe okazy. Zrobię parę zdjęcia, chociaż całość nie wygląda jeszcze ciekawie. Bardzo pilnie będę czytała wszystko co znajdę na forum, bo chcę a właściwie muszę przeprojektować swój ogród. Wiele cennych informacji już znalazłam!!!

agata_chroscicka napisał(a)

Ja miałam spora sosnę, ale musiałam ją ściąć bo całkowicie blokowała dostęp światła do domu. To było po prostu za duże drzewo na taki mały ogródek. Ale dzieki tym spadającym igłom, których poprzedni właściciele nigdy nie sprzątali, mam pod sosną ziemię próchniczą, na której (po zwapnowaniu) już rosły tulipany , a teraz zakładam rabatę różaną.
Ale tak w ogóle to ja też bardzo lubię sosny, nawet jeśli smiecą. Tyle, że one pasują raczej do założeń na poły lesnych, gdzie te ich igły nikomu nie przeszkadzają.
Natomiast pomysłem na zachowanie sosny w niewielkich rozmiarach jest formowanie - inne oczywiście niż w przypadku bukszpanu. Bardziej skomplikowane niestety. I jest taki wątek, gdzie formowanie sosen (m.in.) można sobie prześledzić. To jest link: http://www.ogrodowisko.pl/watek/167-ogrod-boguslawa

Dzięki o tym właśnie myślałam odpowiednim formowaniu drzew. Mam już od lat w ogrodzie sosnę i do tej pory moja ingerencja w jej rozwój polega na tym, że na wiosnę obrywam młode przyrosty. Raz próbowałam zrobić syrop ale nie wyszedł. Dopiero w tym roku w jednym z programów o ogrodach, podał ktoś przepis i teraz już wiem co robiłam nie tak

Może jednak znajdę miłośników sosny?
Zamieszczę w tej chwili parę postów, dla porządku.
Na początku pewne wyjaśnienie, będę przynudzała. Mam dwa duże psy, to ważne muszę projektować i dostosować swoj ogród do tego co robią. Ulubioną ich zabawą jest to, że jeden zaczyna uciekać, a drugi go goni( dlatego zobaczycie na moich zdjęciach te "zasieki z bambusa" dziwnie wygląda, ale zdaje egzamin.
Od dwoch lat próbuję przebudować, przeprojektować swój ogród. Jak już wspominałam, w zeszłym roku zlikwidowałam trawnik( około 80m2) w to miejsce posadziłam kilkadziesiąt roslin, roznych, będzie to widać na zdjęciu,

Między innymi sosny. Dzisiaj liczyłam mam ich 35-36 sztuk.Dlaczego nie wiem ile, bo co do jednej rośliny mam wątpliwość, czy to sosna czy jodła? Dlatego będzie to mój osobny post.
Agato bardzo dziękuję Ci za link, znalazłam tam dla siebie wiele informacji, a sama przeglądając forum nie wiem kiedy bym to odnalazła. Dziękuje również "bogusławowi" to wlasnie jego wpisy dały mi wiele wiedzy.
A teraz na początku zamieszczę parę zdjęć sosen, które mam i poczekam, czy kogoś ten wątek zainteresuje!
Pozdrawiam

Piękne te sosenki. Ja je lubię i jedna (magus) czeka w doniczce na posadzenie w japońskim mini ogródku. A masz może taką, która ma długie igły i tworzy coś w rodzaju prostej kolumny czyli pędy nie idą w bok, ale do góry? Bo szukam własnie takiej odmiany.

agata_chroscicka napisał(a)

Piękne te sosenki. Ja je lubię i jedna (magus) czeka w doniczce na posadzenie w japońskim mini ogródku. A masz może taką, która ma długie igły i tworzy coś w rodzaju prostej kolumny czyli pędy nie idą w bok, ale do góry? Bo szukam własnie takiej odmiany.

Agata nowych młodych sadzonek, takich, które posadziłam na wiosnę zeszłego roku mam 30 szt. Nie chciałam ich od razu zamieszczać na forum, ale to zrobię.
Może przy tej okazji napisze cos więcej.
Na wiosnę zeszłego roku kupiłam 60 sadzonek, rożnych roślin, między innymi kilkadziesiąt gatunków sosen. Posadziłam to tak jak widać. Zrobiłam sobie zdjęcie z opisem gdzie jaka roślina rośnie.
Z tego część sadzzonek nie przyjeła się wcale( do przewidzenia), część wymarzła tej zimy( normalne, do przewidzenia, w każdym razie ja o tym wiedziałm) często będę pisała o specyficznym miejscu w jakim mieszkam( wiem o tym) - AniaDS przed chwilą w wątku RÓŻE też o tym wspomina, więc konkludując na dzień dzisiajszy nie wiem co mam, muszę zrobić inwentaryzację.
A dla Ciebei taka informacja, za jakiś czas zamieszczę zdjęcia wszystkich moich sosen, jeżeli wsrod nich znajdziesz taką, która Ci sie spodoba, a będziemy wiedziaały jak bezpiecznie je przesadzić podaruję ją Tobie( nieodpłatnie oczywiście, nie będę więcej pisała o tym) raz na zawsze zapamiętajcie, jeżeli będę coś oferowała to za darmo, na życie zarabiam zupełnie w inny sposób.
Pozdrawiam, to na razie tyle co chciałam napisać.

Nebel, ja zupełnie coś innego miałam na mysli! Pytałam czy masz taką odmianę bo szukam czegoś takiego, ale nie znalazłam jak dotąd. Chodzi mi o nazwę, a nie egzemplarz! Ponieważ masz tak dużo róznych sosen, to może akurat i taką wyprostowaną, kolumnową i może akurat znasz jej nazwę. Wtedy wiedziałabym czego konkretnie szukać. To bardzo miło z Twojej strony, że oferujesz własne sadzonki, ale ja i tak troszkę za daleko mieszkam żeby to było realne. Gdybyś znała nazwę takiej kolumnowej sosny to będę wdzięczna za informację. Pozdrawiam