Rozchodnika już chwaliłam , bratki dziś pochwalę . Ja miałam te drobne i też liczyłam na to ze sie wysieją ale jak dotad młodych roslinek nie widac, pewnie nic z tego. No to sporo wrazeń przed Tobą. Ja nie lubie wyjeżdżac , jestem domatorem do znudzenia. Najlepiej mi w domu i oczywiście w ogrodzie.Pozdrawiam serdecznie i baw sie dobrze.
Specjalnie wraz z życzeniami wkleiłam Ci białego floksa, aby przypomnieć, że jeżeli tamten się nie uchowa to u mnie zawsze się znajdzie dla Ciebie maluszek
Bożenko, moje miniaturki wysiewają się wszędzie i wcale o nie nie dbam, zobaczysz, że wiosną znajdziesz maleństwa tu i tam, przecież wiesz, ze bratki same lubią sobie znaleźć miejsce wtedy najładniej rosną
Kiedy mieszkałam w mieście częściej mnie "nosiło", teraz kiedy osiadłam na wsi, nie mam takiego parcia na wyjazdy, ale latem lubię się oderwać od codzienności i wyjechać nad morze i to bez znaczenia nad jakie , chociaż nad nasze wyjeżdżam najchętniej