Hogato kopane z gruntu to chyba tylko na jesień potem na wiosnę to zostają te w donicach, trzeba się mocno naszukać, żeby upolować je w sensownej cenie, ale z drugiej strony, kto wie? może się coś fajnego trafi
U mnie ta "dieta" jest raczej wymuszona problemami z wątrobą w ciąży z Karolkiem, do teraz niektórych rzeczy nie mogę jeść. Choć i taka normalna dieta przydałaby mi się, też po ciąży z Karolkiem, ale tu jest problem z silną wolą
Czytam twoje posty i wnioskuję Kasik, że ogrodnik z ciebie z dużą wiedzą. Na wielu rzeczach się znasz. Ja obeszłam ogród kilka razy, bo już jakieś zmiany zrobiłam, reszta na wiosnę. Ogród ma być jak najmniej absorbujący - takie są założenia. Ale to tylko założenia