Ależ się u Ciebie pozmieniało Aniu, widzę, że pomysł ze ścieżką wypalił, bardzo się cieszę, że tyle udało Ci się już zrobić, tylko nie przeholuj, żeby zdrowie nie szwankowało
Ot co, kobitki brukują!?
Róże piękne. Ania, jak to przekopywałaś pod róże. Ja to raczej doły im wykopuję, po czym wrzucam kompost i obornik. Co to znaczy w praktyce "przekopywałam"?
Fajnie z tą ścieżką wygląda, będę czekała na finał. Zawsze będzie można po suchym spacerować i na roślinki zerkać, ja nie mam ścieżek, więc kaloszki niezbędne Różyczki śliczne.
Ania, super ścieżka ! po prostu uwielbiam takie kombinacje, pięknie bedzie : )
grzybki extra ! a ja zaryzykowałam ( no, nie całkiem, bo posprawdzałam wcześniej w necie i atlasach i konsultowałam z grzybiarzem...) i zrobiłam sos z pieczarek z mojego ogrodu...i zyję więc test wypadł pozytywnie
Pszczółko praktycznie cały ogród przekopuję od chwastów a w szczególności podagrycznika i powoju, które się nasiały u mnie od sąsiadki u której jest chwastowisko i to wszystko się na siewa do mnie a chcąc aby moje różyczki miały cud miód marmoladę, muszę ziemię na której będą te doły z kompostownikiem i obornikiem w koło też odchwaścić więc przekopuję i wybieram wszelkie paskudztwo, najpierw łopata a potem trójząb od Danusi kupiony, jest fantastyczny, żadnemu chwastowi nie popuści u mnie narzędzia Bentleya są w codziennym użyciu