Aniu, wino się klaruje samo, czy coś dodać; 23.12 będzie 6 tygodni, dół już porzejrzysty, tylko na wierzchu jeszcze trochę placków; co dalej po kolei, jak ty robisz?
Aniu zajrzałam parę stron wstecz... do czego używasz tego chutney'u? wygląda smakowicie!
Porządki zrobione, jakie pączki! mniam a ile kwiatków jeszcze u Ciebie!
Irenko wino można przelać jak przestanie pracować, tzn. rurka w ktorej jest woda przestanie bulgotać, zlewasz je delikatnie, osad z dna wylewasz przeplukujesz butel próbujesz czy wino dostatecznie słodkie jak nie to dodajesz jeszcze syropu( woda rozpuszczona z cukrem) ja na 1kg owoców dawałam 1/2 kg cukru i wtedy jeszcze niech popracuje a co to za placki na wierzchu, chyba nie pleśń?
Aha a czy to jest jeszcze miazga czy sok z cukrem?
i tę informację włąsnie chciałam; na wierzchu, to jest to co jeszcze pracuje, bo reszta powoli klarowna się robi; winogrona były wyciskane, czyli sok;..to czekamy
dzięki Aniu!
i tobie Bożenko dziękuję..tak to jest jak nowicjusze się biorą za wino, no ale szkoda tych winogron byłoby, może coś nam wyjdzie, bo winogrona przepyszne; zrobiłam okłady zgodnie z info w linku, który dostałam od ciebie
Aniu, sorki, że u ciebie się tak panoszę!