a ja wyrzucam ... mówisz do ogrodu i zapomnieć.. przeżyją zimę???

no Aniu jak 8.12. zapowiadają na Warmii -20 st, okryj je jeszcze stroiszem i warstwą ziemi, ja swoich w rajskim nie będę okrywala

Moje dawno na śmietniku... ale następne jak kupię to do ogródka zakopię... i nie będę okrywać ..szkoła życia

Masz trochę racji, ale i roślinek szkoda, przecież wszystko kosztuje

Aniu pozdrawiam serdecznie

monteverde napisał(a)



Aniu powiedz mi czy Tobie psują się ogórki kiszone, bo już drugi sezon wyrzucam połowę tego co zrobię. Robię je przecież od lat. Sama nie wiem co się dzieje.

Nie moje ogórki się nie psują

Aniu to jeżeli możesz napisz mi jak je robisz. Siejesz jakąś konkretna odmianę?

Sieję białe i samopylne F1, robię rowek głębszy wkładam tam troszeczkę nawozu potem kompost no i sadzonkę ogórka, bo nasionka wysiewam w rolki po papierze toaletowym i wtedy jak urosną do ziemi już je wkładam i rosną, oczywiście trzeba podlewać tu znalazłam takie zdjęcie jak są posadzone pod kątem zaczepiania ich na siatkę

Takie moje trzy grosze, jeżeli pozwolisz Aniu...podobno się psują, jak rosły na sztucznym nawozie. Albo jak sól jest dodana jodowana. Musi być zwykła.
Pozdrawiam serdecznie

Ależ Kindziu masz zupełną rację, nawóz naturalny a sól kamienna bez jodu