W środę skończyłam definitywnie z wsadzaniem roślinek w ogrodzie
W poniedziałek - bojąc się że będzie już tylko zimniej wsadziłam część krokusów.
W środę skończyłam wszystko
To zdjęcie z poniedziałku
W środę cebulki wylądowały już do końca lewej strony

- nawet 5 sztuk mi zostało - więc te 200 szt było strzałem w dziesiątkę

.
Urobiłam się bo wywiozłam bardzo dużo żwiru z tej rabaty, żeby cebule miały szanse przebicia się przez niego na wiosnę

.
Żwir pojechał na tyl działki pod siatkę gdzie panowie wsadzili graby,
więc i tam zrobiłam porzadek - warstwa żwiru jest spora, więc powinna trochę hamować chwasty które panosza się zza siatki.
Na wiosnę będę za siatką od strony lasu mocno randapować i chce przygotować ziemię i wsadzić tam jakieś iglaki na żywopłot z drugiej strony

.
Dzisiaj jak byłam z Silvo pomyślałam żeby może przesadzić sosny - siejki z pobliskich łąk? - takie jak ta co mi oko załatwiła hahahahaha.......zobaczymy

.
Dzisiaj u nas słoneczko od rana wygląda
Miłej niedzieli wszystkim życzę