Tytoń wysiał się w ilościach hurtowych, część juz kwitnących przeniosłam do liliowców, resztę musiałam potraktować jak chwasty, bo zabierały miejsce daliom
Na pierwszy rzut oka myślałam, że to drzewo jakieś
Ja miałam tytoń koszyczkach przy wejsciu, z goździkamo i wilczomleczem i dostał mszyc i padł niestety. Szkoda bo podobami się.