posadzone pasami wysoka rozplenica którą kupiłam w Wojsławicach i podzieliłam jesienią, red baron też, a rozchodnik wczoraj ukopany u mnie, musze ukopać jeszczze 5 sztukę bo nam brakło do pełni szczęścia
niby nic 3 rzędy roślin, małe kłosiki, ale od razu zrobiło się fajnie
Ale twoja koleżanka ma z tobą dobrze .....czemu ja tak daleko od ciebie mieszkam .... fajnie będzie miała jak roślinki urosną ( już ma - znaczy się )
Ale masz powera , u siebie działasz ,u mamy ,u koleżanki ,dzieciaki ech .... normalnie zazdraszczam siły na tyle pracy
Że masz pięknie i cudnie to wiesz prawda
Jak robię to co lubię to mogłabym tak i do północy hahahahahahaha
jak przyjechałam od tej znajomej była 19.50 czyli już półmrok.
Zobaczyłam że sąsiadka nie odebrała floksów które jej podzieliłam i naszykowałam dzień wczesniej, do tego 4 rozchodniki.
Tak jak stałam , wyjełam z bagaznika wiadra po roslinach od koleżanki, zapakowałam rośliny dla sąsiadki i pojechałam
Podjechałam, zaczęłam wyciągać rosliny i przenosić na rabaty.
Okazało się że moja sąsiadeczka zapomniała o nich.
Ona cięła włókninę ja kopałam doły, ciach rosliny do ziemi, zakopałam kazałam podlać , 15 minut i było po sprawie i do domu bo już ciemonści egipskie się zrobiły.
Przeczytałam dzieciom bajkę, zjadłam i padłam
wczoraj działałam trochę na zmniejszonych obrotach, zmęczenie jednak dało się we znaki.
Uprzatnęłam trochę warzywnik, potem musiałam jechać na zakończenie roku w przedszkolu, potem na zebranie w zerówce i do warzywnika wróciłam dopiero o 18.30, przez godzinę przekopałam i wyplewiłam jedną rabatę i wsadziłam dosłownie 3 rośliny
Narysowałam sobie dokładny schemat, co gdzie sadzę, żebym wiedziała co na wiosnę gdzie wychodzi
dzisiaj kończę, co mi sie uda podzielić to wezmę dla mamy i jade do niej na działkę żeby to dosadzić.
Mam nadzieję że uda mi się skończyć fioletową, bo jutro urodziny młodego i znowu goście i tak cały czas coś
Od poniedziałku zacznie się kołowrotek, szkoła zajęcia dodatkowe plus dojazdy popołudniami do szkoły muzycznej.ciężko już będzie wygospodarować czas na ogród, znowu będzie robota taka na raty