Właśnie w dobrej szkółce. W okolicy Warszawy takich sporo, jak wracałam z Mazur przez Wawe to miałam ochote zostawić bagaże i zapakować do samochodu sadzonki, ale mój M mnie powstrzymał i fakt że szkółki były juz zamknięte

Coś czuję że bedę częściej odwiedzać znajomych ze studiów co by o te szkółki zahaczyć przy okazji