jej, kiedy to zdążyła...zaraz po poście zareagowałam
no cóż, niech jej rosną, ja i tak robię wielkie przemeblowanie, więc byłaby szansa, że się zniszczą
ja odpadam w sobotę, musimy spore zakupy do wykańczania domku przywieź, zatem szalejcie
ale na kawkę bym się umówiła i ciut ploteczek masz, jakiś pomysł?
Gabi nic dzisiaj nie było na giełdzie. Przede wszystkim nie było kulek bukszpana. Za to zgapiłam twoje pomarańczowe chryzantemy bo mi różowe z dyniami nie konweniowaly....
Gabisia pospacerowałam po Twoim ogródku, pozachwycałam się brzozami, wisienkami umbracośtam, powzdychałam do mebelków tarasowych i zakochałam się w Generale Mikołaju
Pozdrawiam serdecznie z Doliny Baryczy
Witaj Gabrysiu,kilka godziń spędzonych w twoim ogrodzie,przeczytałam cały wątek,ogród przeszedł cudowną metamorfozę.Brawo za wyczucie smaku i gustu,dla mnie to nst perełka wsród ogrodów ogrodowiska,jeśli pozwolisz będę częściej zaglądała.