Gratuluję !

I od nas moc uścisków. -dla rodziców i maleństwa.

Babciu Grembosiu....gratuluję wnuka
Pozdrawiam z zimowego Kamiennego

I ode mnie także serdeczności ! Niech zdrowo rośnie mały pomocnik ogrodowy

Dawno mnie u ciebie nie było, przegapiłam Ignasia, ale juz nadraabiam. Szczere gratulacje dla babci Grembosi od babci Gosi ( moja dwu i póletnia wnusia mówi do mnie "plapcia dosia"). Powodzenia w zyciu i zdrowia dla maluszka oraz gratulacje dla rodziców. Nic dziwnego ze cie nie ma forum, teraz inne priorytety sa. Miłego babciowania !

O i ja też przegapiłam, to już ponad miesiąc ma wnusio. Gratulacje!!!.

Oj kochani, tyle miłych słów, Ignaś (6 tyg.) z babcią serdecznie dziękują za pozytywne fluidy

Ignacy ma straszne kolki, może macie jakieś sprawdzone sposoby?

A tu Ignacy z babcią grembosią wystawiają się na lutowe słonko.



Mamusia Ignasia szczęśliwa, ale troszkę zmęczona...

A co w ogrodzie- bez większych zmian, ubranka dzisiaj zdjęłam, trochę przycięłam tym, co się o to upraszali, zobaczymy, bo wiosna sama się wprasza...

O! Jak dawno Cię nie było, Babciu Grembosiu
Kolki znam niestety baaaardzo dobrze.... Z łagodniejszych sposobów: woda koperkowa z apteki i masaże brzuszka - powodowały, że gazy uciekały z bolącego brzuszka z głośnym przytupem Niestety w dalszej fazie te sposoby zawodziły i podawałam niemieckie krople sab-simplex. U nas (w Polsce) nie były do kupienia, ale poprosiłam Panią sprowadzającą na ryneczek niemiecki towar o wejście do tamtejszej apteki i kupno /bez recepty/.
Wnusia i Córkę i Babcię pozdrawiam

Ale fajny wnusio.
Kolki miałam bardzo dobrze przerobione, współczuję. Najbardziej pomagało wożenie samochodem, po wertepach. Podawałam też krople esputicon. Pomogło u nas też jak nie jadłam mlecznych pokarmów i żadnych wzdymających i jeszcze ciepłe okłady na brzuszek synka oczywiscie.U mnie herbatka koperkowa niestety dawała odwrotny skutek.
Pozdrawiam ciepło i życzę jak najmniej kolek.