Ufff... dopiero wróciłam z ogrodu, taki piękny dzień, ale nie dało się go przedłużyć.
Zrobiłam trzeci już oprysk na mszyce. Pierwszy z mlekiem, drugi z octem, sodą, olejem i płynem do naczyń, zabrakło, więc zakończyłam gnojówką z pokrzyw. Dzisiejszy znów z mlekiem. Jakoś opornie w tym roku idzie..., najwięcej mszyc na Bergmanach, ale profilaktycznie wszystkie róże (i nie tylko) prysnęłam. Staram się nie używać chemii, jakoś do tej pory mi się udawało...
Przycięłam większość trzmielin i zrobiłam sporo sadzonek, zobaczymy co mi tym razem wyjdzie, jakoś do tej pory moje sadzonkowanie z opłakanym skutkiem. Teraz trochę bardziej się wyedukowałam w tej kwestii, więc może tym razem się uda.
Tak Aniu, jestem szczęśliwą babcią, a tak się tego obawiałam, cudowne uczucie, i wcale nie czuję się stara, wręcz przeciwnie.
Aniu (Mała Mi), dzięki za instruktaż zanurzania, poinstruuję młodych.
Kropelki Sab Simplex rzeczywiście czynią cuda, polecało je w moim wątku wiele matek, które miały problem z kolkami u maluszków.
Co tam osie widokowe w ogrodzie, kiedy z ogrodu mogą korzystać nasze wnuki, my już mamy zaplanowanych kilka miejsc na huśtawkę i piaskownicę, a jezioro- rzut beretem.
Podziwiam, 200 stron, ale cieszę się, że Ci się podoba.
Na tym forum nie paniujemy sobie, wszyscy jesteśmy pasjonatami ogrodów, wiek nie gra roli.
Piszesz "angielskie dodatki", ale ja tę "ogrodową biżuterię", jak ją jeszcze inni nazywają, kupuję nie tylko w moich okolicach. Targów staroci jest mnóstwo, musisz się tylko rozejrzeć, na pewno w Twojej okolicy też je znajdziesz.
Zapytam w tym kramiku w Szczecinie Płoni, czy można ich znaleźć w internecie i dam znać.
Tam mają również sporo donic i dodatków w zupełnie innym stylu niż mój, zdecydowanie bardziej nowoczesnych, za na prawdę śmieszne pieniądze...
Zaczynam sobie robić ściągawki
Makkasia- czosnki
Czosnki wykopuję co roku ale zdarzało się =, że raz na 2 lata. Zawsze je sadzę w doniczkach plastikowych w których robię dziurki, to zapobiega w dużym stopniu uszkodzeniu cebul przy wykopywaniu i bez problemu można je przesadzać nawet podczas kwitnienia . Czytałam gdzieś, że czosnki, kiedy rosną zagłębiają się w podłożu, ja nie zauważyłam tego, ale to może dzięki doniczkom właśnie. Doniczka ma trochę większa średnicę od cebuli. Po wykopaniu uzyskuje się co najmniej 2 dorodne cebule ale zdarza się bardzo często więcej, doniczka jest wręcz wypchana czosnkiem podstawowym plusem czosnków ( bo jedyny minus to zasychające listki) to jest, że nie chorują ...przynajmniej ja nie miałam takiego doświadczenia.