Grembosiu, jak możesz zapytać rodziców Ignasia, bo u nas trwa dyskusja, kiedy małego wsadzić pod wodę? Jedni mówią, że od razu (bo sie nie zachłyśnie) .. a inni że z czasem... Młodzi odważni, a ja umieram ze strachu, że mi wnuka utopią... i jak możesz to odp. u mnie....
O kręgosłupie nie gadamy i innych dolegliwościach.. ale w naszym wieku jak nie boli.. to... powiedzieli, że mój kręgosłup i inne rzeczy trza naprawić operacyjnie wiec podziękowałam.. zrezygnowałam z czego sie dało..... i przerzuciłam sie na ogród

Póki mogę to robię, a potem niech sie dzieje wola nieba... robię dla siebie, wiec nie martwię sie co będzie potem... na pomoc mnie po prostu nie stać.. A jakby było stać, to chyba by mnie szlag trafił od stania i patrzenia na ręce.. bo ja z tych co uważają że sami najlepeij, nawet jak spaprają

Taki uparty typ..... ciężki do życia razem
Ale lubię to co robię..... a jak jest dużo pracy to i miesiąc nie robię kompletnie nic.. nawet nie podlewam.. M z kosiarką przeleci.. a nad ogórkami zlituje sie mama czy przyjaciółka.. albo rozdaję by nie wyrzucić..
Najpierw praca, potem rodzina, potem ogród a potem forum

Ale to ostatnie za dużo sie wdziera pomiedzy inne
Ogód masz piękny, dom też.. i te kienka w ogrodzeniu ze skrznkami kwiatowymi... bajka

No i mamy wnuka.. tylko tydzień różnicy
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.