wiesz co- przepraszam że marudzę, ale zrób jeszcze raz zdjęcie planu ok? Tak z góry zupełnie. Nie musisz już zaznaczać co i gdzie, tu mam informację, to wystarczy.

Pod sosną na zdjęciu gdzie dokładnie rosną róże?- acha- jest na planie pokazane, ok.

Już dodaję

i wejście koszmarne

Drzwi do wymiany też ,tak na marginesie ;P

Ranatko chodziło mi o to, zebyś zrobiła jeszcze raz temu planowi zdjęcie z góry, bo teraz jest pod kątem.
O to mi chodziło.

A poza tym jak patrze na front, to zdecydowanie zamiast łezki zrobiłabym tam prostą rabatę, która wchłonie łezkę.

po prostu wyciąć trawę , dodać jeszcze ze 3 kulki bukszpanowe , pod różę można dać grupę np. przywrotnika i wypełnić powierzchnię np bordową żurawką.

Rench napisał(a)

A to nieszczęsna rabata gdzie posadziłam 5 róż wanilla na środku i nie mam pojęcia co dalej...


A tak z drugiej strony to wygląda

Sosna sypie igłami,az mnie telepie ze złości,ale mój M nie pozwolił jej wycharatać.

Czy tu dałoby się przesunąć róże bliżej ściany?
W dwóch rzędach tylko przesuniętych względem siebie o pół rządka.
A przed nimi tak samo jak po drugiej stronie- kulki bukszpanowe 'rzucone' w żurawki bordowe. Natomiast wokół sosny duuża poducha przywrotnika. I mniejsza poduszka przywrotnika w nogi tego cyprysika ( czy to cyprysik?- ta forma przy wejściu).
Po obu stronach wysadziłabym bukszpany z rzędu wzdłuż chodniczka do drzwi i wykorzystała je do 'rozsypania' w zurawkach. Czy palisada w rabacie musi zostać, czy można ją zdemontaować?

Dziękuję Magnolio,ze poświęcasz mi cenny czas
Mistrzem rysunku i fotografii nie jestem,ale może teraz deczko lepiej mi to wyszło .

Odnośnie palisady,niestety jest zabetonowana,musi już tak zostać. Obsadzę ją może irgą płożącą to zasłoni ją.
Przywrotnika nie znam, muszę przyznać. O żurawki się obawiam,czy wytrzymają na tej patelni, miałam tam jedną bordową,ale całe lato miała obeschnięte obrzeża,dopiero odżyła,kiedy ja przesadziłam w inne miejsce. Ale może inny gatunek wytrzyma, spróbuję.
Tylko to przesadzanie mogę jeszcze zrobić teraz,czy zaczekać po zimie ? Bo juz zaczynaja miejscami przymrozki zapowiadać,więc się waham nieco.


Dobrze Cię zrozumiałam ? tak miałas na myśli z tymi kulkami,na całej powierzchni je porozrzucać?

Reniu, jak się nie da z palisadą , to odpuść. Irga- tak, ale tylko ta bardzo niska- np Eicholtz.
Nie muszą to być żurawki.Nie pamiętasz jaka miałaś? Pewnie zwykła Palace Purple dałaby radę. Ale jak jest tam tak sucho i gorąco, to można zamiast nich posadzić bodziszek czerwony, macierzanke' Aureum' albo kocimiętkę ( Nepeta Fasseni- ten gatunek jest niski), albo nawet duużo lawendy.
Bukszpany tak jak narysowałaś mogą być. Nie zbliżasz się do brzegu palisady, bo coś juz tam rośnie i ma zostać?
Przywrotniki tez dobrze.

Tak, te zmiany już na wiosnę, teraz już późno na gatunki delikatniejsze, jak lawenda, z bukszpanem tez lepiej uważać.
Powiedz tylko czy odpowiada Ci takie podejście- duże plamy, jednorodne powierzchnie w których coś się dzieje?
Wg. mnie nie ma co żałować że jest ubogo- za to efektownie na długo i najważniejsze gatunki- jak róża mogą dominować optycznie, królować. Za to jest konsekwentnie, bez chaosu.
Te róże można jeszcze podsunąć bliżej domu, czy już nie? Nie ma co zostawiać pustki za nimi

Witam Magnolio
Podoba mi się takie jednorodne zestawienia i na długo efektowne,bo ja nie mam za bardzo czasu na zajmowanie się ogrodem, mimo szczerych chęci, pracuję niemal na okrągły zegar,a kiedy mam wolny dzień,to zazwyczaj żabami rzuca
Pod oknem jest uskok,mała róznica w poziomie,chciałam to wiosną bardziej zaakcentować,a pod oknem posadzić cos zadarniającego.
W moim pierwszym zamysle było, róże na środku,jako najwyższe i stopnoowo coś niższego ,aż do palisady, gdzie w tej chwili rosną małe płożące iglaczki,które kiedyś miały sie przewieszać z niej.

i drugi malutki


W chwili obecnej za bukszpanami ,a pomiędzy irgą jakieś małe białe,albo w tonacji niebiesko- fioletowej kwiatuszki bym chciała. i z drugiej strony,gdzie przerobię tę łezkę,w taki sam sposób.
Co o tym sądzisz ?
A w miejscu po bukszpanach,przy chodniku mają zostać te kamyczki same ?

jak palisada zostaje, to możesz zostawić bukszpany.
Jeśli chciałabyś coś zadaraniającego, niebieskiego, to świetny jest dzwonek poszarskiego- byłby śliczny jako wypełnienie miedzy bukszpany. Ale jest jedno ale- jeśli masz problem ze ślimakami, to one go zeżrą do korzeni. jeśli nie masz, to one byłyby fajne. Wtedy nawet mogą być one zamist irgi, tez się przewieszą.
na zdjęciu widzę że masz tam tojeść rozesłaną- te zółte listki koło jałowca- jesli ona tam daje radę, to może i ona być wypełnieniem wokół bukszpanów- Danusia robiła kiedyś taka kompozycję, wyszła pięknie. Ale nie przypala jej tam?

Uskok?- wg mnie lepiej by było z podwójnym rzędęm róż pod ścianą, ewentualnie, róże jak narysowałaś a pod ścianą tło dla nich- berberysy Erecta, albo Hellmond Pillar lub miskanty np. Graciallimus lub Adagio. Jak zrobisz nisko między ściana a rózami, to będzie pustka, nieciekawie.