Gaby..wspaniale uwiecznione chwile....Aniu i Pszczółko, wasz taniec wymiata, piec zajęła Alinka, a wiem, że i Madżenka go ukochała!

ciasta drożdżowe, detale z domu Pszczółki, filmiki....no znowu z bananem na twarzy wspominam te wspaniałe chwile

jestem za powtórką!

gaby3003 napisał(a)

....chociaz tyle.........

kociak wygłaskany, ale za to Madżenka od razu dostała alergii, ale i to dzielnie przetrzymała!!

gaby3003 napisał(a)

zobaczcie jak Madżenka o was tez dbała...już Wam na bieżąco pisze

gaby3003 napisał(a)

IRENKA pychhoootaaaaaaaaa

to się cieszę! bo chyba mi ciut za dużo czosnku się dodało

gaby3003 napisał(a)

odrobine tanców ułanskich....

dziewczyny.....rewelacja!!!

Gaby....... Miss agent nr 1.....największy twardziel i nie wyobrażam sobie żadnego spotkania bez Gabrysi...


ja też....gdyby nie Gaby, pewnie nie ruszyłabym, a tak razem szło ...i mimo upadków, zjazdy były...nigdy nie jechałam na kanapie, i Gaby mnie namówiła i super, już nie mam stracha!!

Nic się nie ukryje. Wszystko zarejestrowane. To raczej walc z elementami tanga - a fantazja ułańska.

agniecha973 napisał(a)

Trzeba założyć konto na youtube, żeby wstawiać filmiki. Jak już jest konto, to idzie prosto. Ja korzystałam z konta Dominika, więc nie wiem jak się zakłada, ale podejrzewam, że nie jest to trudne.

Agnieszko, Dominik jest wspaniały!!!!

Iza w gotowości bojowej... "bojm sie" nadal, ale stok zaliczony...... wjazd orczykiem wykonany.... i można bawić się dalej bez tych śliskich desek na nogach... ale nikt nie zarzuci, że na nartkach nie była i nie jeździła I jak widać na przypadku Izy... na nartach może być dobrze i bez nart


Iza też twardzielka, podziwiam!!!

Irenka wszystkich chwali ...a mnie nie , a ja to dopiero twardzielka - nikt mnie nie przebije .

pojechałam pierwszego dnia na najwyższy punkt po roku przerwy i i bez rozgrzewki na oślej ....tylko Anka i Marta wie jak to wyglądało . 140 razy się przewróciłam po drodze na dół , wpadłam w 30 cm przepaść do tyłu ,
miałam bezwzględne prawo po takiej porażce wycofać się z zawodów ...ale dałam rady .
forma dopiero wróciła trzeciego dnia .
dla mnie dopiero teraz będzie świetna jazda . początki sezonu są dla mnie masakryczne .

aha -niestety dzisiaj już zastrzyki poszły w ruch . stan zapalny jak nic rozszedł się na całą łopatke , rękę i prawie do pasa . zawianie jak nic .