Ja też..bo z Tobą to 2 zdania zamieniłam...a tak chciałam troszkę więcej..... wybacz...ale musiałam jechać by pojeździć.... tak dawno nie jeździłam, że naprawdę ..dorwałam się jak łysy do grzebienia.... nawet z tego powodu cytrynówka mnie ominęła... dobrze, że te machanie przez kamerką było..bo nawet bym nie powąchała
I nastał ostatni dzień........ pogoda piękna, warunki wyśmienite....
Te ślady pod wyciągiem to nasze Finka, Ja i Maciek z Anią.... ganialiśmy jak szaleni góra - dół...szkoda, że Finka musiała o 12 uciekać...fajnie się jeździło..
Kofam kofam kofam i już tęskniem
Ja kcem 2 marca narty !!!
Ja też..bo z Tobą to 2 zdania zamieniłam...a tak chciałam troszkę więcej..... wybacz...ale musiałam jechać by pojeździć.... tak dawno nie jeździłam, że naprawdę ..dorwałam się jak łysy do grzebienia.... nawet z tego powodu cytrynówka mnie ominęła... dobrze, że te machanie przez kamerką było..bo nawet bym nie powąchała
Dlatego chaiałbym znów narty to bym sobie z Tobą pojeździła i pogadała ale musiałbyś po trasach jeżdzić bo ja w sypkim śniegu nie umię
Po trasach też jeżdżę i jeździłam ... A taki puch jest bardzo rzadko.. bo albo napada za mało, albo jest za ciężki...a w takim to żadna przyjemność.. śnieg ma być jak pierzynka..wtedy jest super
Zbiórka na górze...... i przypadkowy pasażer, który che się czegoś dowiedzieć o nartach synusia (przy okazji i ja słucham o co chodzi..bo już dawno jestem nie w temacie nowości...chyba też muszę takie mieć ), więc się zamieniają na narty..... w zamian zdradza nam gdzie można pośmigać po puchu jak pierzynka.... i się zaczęła wielka ucieczka od grupy.........
Zamiana na narty
Dojeżdża Finka..
Wspólne foto......
I chłopaków już nie ma..zostałyśmy się same.. oni poszli w las i tyle ich widzieliśmy..