I ja tak zasilam ale w tym sezonie tylko wiosną raz sypnęła. Ten sezon u mnie nie był ogrodowy a budowlany wiec rośliny musiały sobie radzić.
Ale i tak jestem zadowolona bo nic mi nie wyleciało z roślin. Ale zielskiem zarosłam i będzie robota wiosną
To ja też w tym roku sypanie nawozem ograniczyłam, ze względu na brak czasu i takie wymagające rośliny mi się zbuntowały, bo u mnie piach, więc ten nawóz szybko przelatuje
Mireczko fajny masz ten lasek brzozowy, rozrosło ci się wszystko pięknie... u mnie z rozplenic nie kwitnie Black Beauty jakaś uparta jest, no ale bez kotków też ładnie wygląda pozdrawiam
Moniko mój lasek został niedawno wykarczowany z chaszczy i nabiera wyglądu. Posadziłam już bluszcz i winobluszcz aby się na pnie brzóz wspinał . Wiosną podzielę hosty i znów wkoło pni posadzę. Paproci jeszcze mam sporo.
Wiesz u mnie Black Beauty też nie każda kwitnie ale aż tak bardzo mi na kotkach nie zależy.