Mirka i Justyna ------ dałyscie mi do pieca tak że poleciałam zobaczyć które hortki przebarwiają się a które nie mam taka jedną co sie nie przebawia i nie wiem co to Gred Star.????/

Pokaz mi swoją?????/

Bardzo lubię te hortki koronkowe. Są bardziej delikatne. Napalilam się na limelingi a one maja duże kwiaty i są ciężkie przy deszczowej pogodzie to się pokładają a te koronkowe stoją.

A ja z kolei tak średnio te koronkowe lubię, jakoś co drugi rok u mnie łądne, choc jakąś nowa zakupiłam, taka była zachwycająca.

A ja doszłam do tego, że koronkowe mi się podobają na początku lata, są ładnie widoczne, a teraz na jesień to bardziej widoczne są pełne. Wniosek taki, że trzeba mieć i jedne i drugie

Ja mam i jedne i drugie na rabacie z brzozami. Silverki, Pinky Winky Candlelight a di tęgi mam posadzone właśnie koronkowe Confetti. Ta ostatnia jeszcze nie przebarwila się do końca ale pięknie się prezentuje w towarzystwie rozplenicy Paul’s Giant.
Powiem szczerze , że nawet mi się bardziej podoba .