Dzień dobry. Mam problem z tujami. Rosły sobie zdrowo aż tu nagle od strony pola (dwóm sąsiadom też to się dzieje) zaczęły robić się brzydkie i brązowieją. Co roku tuje miały podsypywany nawóz. Tuje są z trzech stron. Po lewej jest super po prawej też tylko od pola takie coś się dzieje. Jak je ratować? Proszę o sprawdzone porady. Pozdrawiam

Witam. Posadzono u mnie tuje prawie miesiąc temu, i po miesiącu tuje robią się żółte od spodu, może ktoś coś podpowiedzieć? Bo 170 sztuk to trochę dużo i dziwne żeby aż tyle usychalo.

Dzień dobry, 6 tygodni temu ( połowa października) przesadziłem duże tuje szmaragd (4 metrowe). Po jakim czasie będzie widać, że drzewka się nie przyjmują? W chwili obecnej są zielone, widać pojedyncze żółte listki gdzieniegdzie (pewnie na skutek transportu).

Z góry dziękuje za odpowiedź.

Dzień dobry. Chciałbym podkreślić, że jestem totalnym nowicjuszem, ale kiedyś trzeba zacząć i będę Wam bardzo wdzieczny za wszelkie porady.
Mianowicie od zeszłego roku zaczęly brozowieć tuje. Co ciekawe kilka sztuk, które zawsze najszybciej rosly i byly zdecydowanie najwieksze wsrod 60 sztuk posadzonych 10 lat temu. Maja wilgotno, z kednej strony ladnie oswietlone. Zona używala nawozu (obornik bydlecy lub azofoska) od pojawienia sie problemu kilkukrotnie byly psikane srodkiem na grzyby (scorpion) oraz doglebowo na fotoftyroze. Nic nie pomaga, choroba sie poglebia i powoli przechodzi na kolejne sztuki. Co robic? Ewidentnie widac ze tuje chca zyc i maja dalej zielone swieze igly ale coraz wiecej galazki sa lyse.

Tuje wykazują nadmiar nawozów szczególnie azotowych. Azot jest używany przez rolników do intensyfikacji wzrostu i plonowania roślin, a w przypadku roślin typu skalnego oraz leśnego o płytkim systemie korzeniowym i niewielkich potrzebach pokarmowych powoduje różne choroby grzybowe. To opowiedz na nadmiar składników pokarmowych zbędnych dla roślin.



Pozdrawiam, Mazan

Witam serdecznie.
Bardzo Was proszę o pomoc. Na jesień posadziłam szpaler tui, kopanych, ale sadzonych zaraz następnego dnia. Podlałam obficie przed zimą. W zimę nie podlewałam. Niestety od miesiąca zaczęły schnąć. Od zauważenia usychania podlewam je codziennie. Przeczytałam cały wątek i wiem, że mogło im też zaszkodzić nawożenie. Jak widać na fotkach te niektóre znacznie różnią się od tych zdrowych. Są takie bez życia Czy da się je uratować czy lepiej nie czekać i już je wymieniać? Choć serce boli, bo tyle wysiłku i pieniędzy w to włożyłam

Peace napisał(a)

Witam serdecznie.
Bardzo Was proszę o pomoc. Na jesień posadziłam szpaler tui, kopanych, ale sadzonych zaraz następnego dnia. Podlałam obficie przed zimą. W zimę nie podlewałam. Niestety od miesiąca zaczęły schnąć. Od zauważenia usychania podlewam je codziennie. Przeczytałam cały wątek i wiem, że mogło im też zaszkodzić nawożenie. Jak widać na fotkach te niektóre znacznie różnią się od tych zdrowych. Są takie bez życia Czy da się je uratować czy lepiej nie czekać i już je wymieniać? Choć serce boli, bo tyle wysiłku i pieniędzy w to włożyłam

Ja bym jeszcze chwilę poczekała. I nie wiem, czy jest potrzeba codziennego podlewania, może co kilka dni ale porządnie.

Dałaś nadzieję, bo tak mi ich żal. Teraz u nas kilka dni padało. Ale jak wczoraj sądziłam zurawki to na głębokości ok 20 cm sucho.