Dziekuje za odpowiedz ale na 100 % nie ta psinka . Ta psinka nie podchodzi do krzewow na 1 m gdyz sa po zewnetrznej ogrodzone pastuchem i psinka dostala po nosie dawno temu. Poza tym trawa bylaby wypalona w tym miejscu . Psinka od 1,5 roku nawet nie robi koleczek wypalonych na trawniku bo siusia poza brama. Jak chce wyjsc staje przed brama. Innych zwierzat w okolicy nie ma

.
Chyba ze wydarzylo sie cos o czym nie mam pojecia - oplucze je wiec tak jak proponujesz dla swietego spokoju ale nie sadze aby to byl problem.
A na choroba inna niz siuski to nie wyglada?
Dodam , ze tuje sa nawadniane linia kroplujaca wiec nie maja za sucho.
Sa tez lekko zraszane podczas nawadniania trawnika kazdej nocy.
Opryskow nie robilismy zadnych ani na trawie ani nikt nie uprawia pol dookola naszej dzialki.
Latem w jednej z tych tuj bylo gniazdo ptasie i piskleta , ktore wyrosly i odlecialy.