Prezent jak najbardziej trafiony Czekam jeszcze na jeżówkę białą, bo też się szykuje do kwitnienia Będę musiał właśnie jakąś trutkę kupić... próbowałem najpierw biologicznymi sposobami odstraszyć, wkładałem czosnek, gałązki tui w jamy... ale nic nie pomagało, później ten odstraszacz, już lepszy efekt ale jak pisałem, przenosiły się w inne miejsca na ogrodzie. Jesień...tak piękna jest ale najbardziej kocham wiosnę... już się nie umiem doczekać

Slawko napisał(a)

Nie wiem właśnie, przez 2 lata w jednym miejscu piękne kwitły od tego czasu coś szwankują A co do kosaćców to posadzone były prawidłowo czyli do połowy bulwy, w ziemi przepuszczalnej... ale w tym roku wykopałem je, dodałem do ziemi kompostu i posadziłem w mniejszej ilości i bulwą skierowaną na południe, by słońce do nich docierało może po prostu tak zareagowały, na zmianę stanowiska lub dlatego, że przesadzałem je późnym latem...

Może, czasem przestają też kwitnąć jak kępa jest już za duża, ale po przesadzaniu pewnie to nie mógł być powód.

Tu wspomniane wcześniej kosaćce...



...a to mój strażnik ogrodu, jak na razie się nie spisuje... myszy harcują

...i Sara, mój najukochańszy pies na świecie... tu jak jeszcze była malutka i słodka, teraz jej zostało tylko to drugie, choć duża też nie jest

Witaj Sławku,widzę że lubisz to co robisz ,kochasz przyrodę i zwierzęta..... pozdrawiam serdecznie

Witaj Slawko,

Robisz piekne zdjecia i widze, ze lubisz trawy Stipa jest cudna, u mnie nie przetrwala ostatniej zimy, jak zreszta prawie wiekszosc traw w moim ogrodzie. A ta trawka z rozowa czuprynka jest przecudnej urody. Ciekawe jak z jej zimowaniem u nas - pewnie tak sobie

Pozdrawiam

Jestem z rewizytą
Nie dam rady dziś niestety przejrzeć całego wątku ale jutro napewno to nadrobię, zwłaszcze że zauważyłam już jedne współny temat: też chce w przyszłym roku podobną altanę i też mam problem z zadaszeniem
JUż myślałam o jakimś zwijanym materiale nawet ale zimą musze jeszcze nad tym pomysłem popracować

Piękne zdjecia młodych kosów i pozostałych ptaków.Pozdrawiam.

Nie pogniewam się ale zachęcam do nadrobienia Z tą altaną także nadal mam problem, też myślałem nad zwijanym materiałem i nawet bym się ku temu przychylał ale nie wiem jak to technicznie mógłbym rozwiązać i chyba jednak pójdę łatwiejszą linią oporu i zastosuje jak Danusia z resztą poleciła przeźroczyste płyty z poliwęglanu... zimą jest czas jak mówisz, więc jeszcze sobie na spokojnie przemyślę...
Nawet nie pomyślałem, że to kosy, gdyż "mamusia" nie była rozmiarów co kosy... ale pewnie się mylę Pozdrawiam

Witaj Sławko pasjonacie przeczytalam Twój interesujący wątek do końca, widać z opisów , że kochasz to co robisz, nasadzenia w ogrodzie przemyślane gustownie, będe zaglądała aha a na te paskudztwa posadź rącznik, korzeń ma trujący, podgryzą go to zdechną

O dziękuję za miłe słowa aaa... dla mnie rącznik to też paskudztwo, jedna z brzydszych roślin jak dla mnie chyba jednak chemią się posłużę... ale dziękuję za poradę, cenną pozdrawiam