Mój pies to nie gania kotów... póki nie uciekają, a że staruszek i grubas.. to ma tempo żółwia sportowego

asc napisał(a)

To co się ostało zachwyca.....
Ja też sie wnerwiam na koty, bo przez nie są zniszczenia.... jak pies je goni.. a dranie seidzą u mnei non stop i w dodatku srają

u mnie tego drugiego nie zdążą...ale zniszczenia straszne..wnerwiam się, a przecież koty lubię, ale cierpię z ich powodu!!!


Pewnie się narażę, ale u mnie kot jak wejdzie na teren ogrodu, to raczej nie wyjdzie.
____________________

u mnie to samo, niestety, ale jak potem w ogrodzie, sama już chyba też wiesz...

asc napisał(a)

Mój pies to nie gania kotów... póki nie uciekają, a że staruszek i grubas.. to ma tempo żółwia sportowego

Dżaga idzie jak torpeda, nie masz szans, a niby tak leniwie się porusza...

i ranek, i potem moje pomstowanie, no epitety leciały aż miło...
koleusy po prostu bujnęły, dziwacznie, kwiaty też udziwnione, w tym roku były, za rok idę tylko w surfinie i kocanki, z jednorocznych

Dziwne te kwiaty , ja zawsze je ścinam żeby liście miały lepszy efekt,ale z kwiatami też ładnie

i taki, tu i niecierpek, kocanka i tytoń pachnący......i betoniara, no ona musi być, bo praca

Bogusia, celowo zostawiłam, patrze na to jak na dziwadło i doświadczenie w tej materii
niektóre mają idealnie po równo

i ranek

patrzcie..cud, ja tez mam fasolę!!!!

i w końcu widać groszek ozdobny i fasolę ozdobną....wszystko w zakątku medytacji



one też tam...a przecież zabierałam, przesadzałam....coś się jednak ostało

witaj Irenko...nie wszystkie zdjęcia mi się chccą załadaować, więc tylko sie przywitam...czytam, że u Ciebie pole walki koty i psy mają...współczuje...mój biega po tej nowo zakładanej rabacie aż żal...tez mam na niego nerwa, ale co mu zrobię?...sobie współczuję a jemu mam nadzieję, że przejdzie...więc marne to może pocieszenie, ale Irenko ja też tak mam...łączę się z Tobą w bólu...

buziaki