Proszę uprzejmie, wątłych nie żałuj, nowe rosną sztywne; zauważ, że jak kupujesz nową sadzonkę limki, z reguły pędy są wiotkie, dopiero na drugi sezon, tnąc, osiąga ładny, mocny pokrój avatarek z ukrycia?
Marzenko, no kocham ogród o tej porze, jego wielkośc i dynamizm, teraz najlepiej się prezentuje
gipsu nie mam, to jest taka sztywna szyna, bo druty idą z opuszka do nadgarstka, są w środku i wychodzą z opuszka palca; jeszcze 3 tygodnie, ale boli mniej
Reniu, ambrowiec to zdecydowanie drzewo; masz 3 opcje;
1. szczepiony na pniu, ale często się łamie
2. drzewo klasyczne, rośnie zbyt wielkie
3. ambrowiec kolumnowy, idealny i nadający sie do małych ogrodów, pomysł posadzenia koło słupa, rewelacyjny
Klonika masz ognistego, piękny jest! Ja też ciągle się go boję u mnie, że przemarznie, bo i u mnie, jak u Elizy, wygwizdowie.
Ale jak się zdecyduję do Ciebie po nazwę przylecę, u Bogdzi też taki pięknisty, czerwoniasty, tylko wielki...
Irenko rozchodnika różowego dostałam wczoraj od Bogusi, także dziękuję, nie wysyłaj mi go.
Pozdrowionka.
Kasiu, na klona namawiam, na pewno da radę, najwyżej na zimę opatulisz, a potem się zahartuje i będzie ok Bogdzi inna odmiana, ten jest japoński acer
wyślę ci białego rozchodnika, chyba niewiele ich na forum