Irenko bardzo Ci dziękuję za rady. Z pewnością jałowce będą przycięte w nowym sezonie. Czy mogłabyś mi pokazać jak wyglądają Twoje? Jak myślisz czy sama mam próbowac ciąć czy lepiej poprosić specjalistę?
A wiesz Moniko, że wczoraj stwierdziłam to samo
Jeszcze kolory są, a pogoda ma sprzyjać, więc tak rdzawo zielono będzie dość długo
żurawki nawet jeszcze kwitną
część wykopałam i na nowo wsadziłam, bo szukałam opuchlaki, na szczęście nie znalazłam
w tym miejscu sprawdzałam
pozdrawiam i życzę słoneczka
Aniu dzięki, czyli przetrwa; rok temu miałam tu chyba stipę i wszystkie 10 nie przetrwały
wstawiam fotki, bo to taka dokumentacja, co żyje w listopadzie, dla porównania do innych roczników
kocanka mimo nocnych mrozów nadal ma się dobrze, czyli za rok wybiorę ją do dekoracji doniczkowych
ze skrzyni zabrałam konwalniki i posadziłam do innych, aby zgrupować w jednym miejscu
Dojrzałam wielkie donice! Nie było ich w tym miejscu. Ireno, ja zdecydowanie nie nadążam za Tobą i akcją w Twoim ogrodzie. Zanim wypowiesz słowo "zmiana", ono już staje się i jest.
Albo Twój ogród jest z gumy albo ja tak źle zarzadzam powierzchnią w swoim ogrodzie. Bo przestrzeń podobna. I chciejstwa podobne.
Pszczółko, donice są od dawna chyba bardziej rzucają się w oczy, jak już nic w nich nie ma; jakoś tak 2 lata temu kupiłam 22 szt. na przecenie
wczoraj było lanie chemią po chodniku, kanty nie zdążyłam zrobić, na nowo grabienie, koszenie, czyszczenie rynien, sadzenie cisów i piwonii drzewiastych, przesadzanie 3 budlei
cisów za mało....
bardzo dobrze zarządzasz, u siebie nie widzisz, ale ja tak
a co na liście chciejstw masz teraz?
no to rabaty obsadzane latem, dziś w jesiennej odsłonie
Aniu mogę, staram się robić jak najwięcej,,,,,,ale i tak idzie jakoś wolno, wczoraj postanowiłam poćwiczyć przy pracach ogrodowych i miałam za swoje, dobrze, że dziś z fachowcem ćwiczę
i kolory jesieni
miskant cukrowy od Roberta....ma piękny kwiatostan