Oj ale fajnie że sie mogłyście spotkać, i to ciacho... i ta cytrynówka.........i te usmiechy........widac ze było swiatnie. A do ogrodu u ciebie i u Madźenki tez miałyscie czas wpaść...............
Ewa, na to nie umiem odpowiedzieć, bo tak wiele mi się podoba, a nie wszystkie sobie poradzą w naszym klimacie; przy zakupie kierowałam się mrozoodpornością i wielkością, tempem wzrostu, bo zależało mi na tych parametrach mnie zachwyca Calsap
Małgosiu, wiesz, że jak sie ogrodniczki spotkają, to nie ma końca rozmowom
Było świetnie, u Madżen po królewsku Marzenki ogród nie zwiedziłyśmy, bo się mocno rozpadało i było ciemno, mój miałyśmy okazję oblecieć, szkółki przy okazji zza płota i już będę robić zmiany