ehhh ... jak ja sobie przypomnę jak się obawiałam tego postawnego żona Irenki ... serio ... ale tylko zanim poznałam ... przesympatyczny żon !!! ... pozdrawiamy Was
Irenko, mam nadzieję że z palcem będzie w końcu dobrze. Zdrówko najważniejsze
Irenko buziaczki zostawiam
I to, jak chcę! A dopiero nie dawno pisałam Bożence, ze nie wiele kupuje i co, juz po mnie, cudo!
Cudeńko ten Rubens