Irenko - dziękuję za namiary na Twoją hortensję pnącą. Poszperałam troszkę w necie i znalazłam fotki, na których ma imponujące rozmiary. W jakim czasie Twoja się tak rozrosła? Pisałaś, że masz zdjęcia z tego sezonu, których chyba nie pokazywałaś. Będę za nie wdzięczna Bo nawet jeśli nie na słupie, myślę, żeby znaleźć jej miejsce w swoim ogrodzie. Piękna jest
Powojniki...też mam kilka młodziaków, ciągle czekam na obficie wylewające się kwiaty... ciekawe czy wypuszczanie teraz pąków im nie zaszkodzi...wiosna panie sierżancie! Ale mrozy już odwołane
Witaj.
Dziś raniutko pozwoliłam sobie na gościnę w Twoim ogrodzie. Jestem od niedawna z Wami i choć dużo ogrodów zwiedziłam to jeszcze wiele przede mną. Jeśli pozwolisz będę zaglądała, bo pięknie w nim.
Na mapie jesteśmy "prawie" blisko i mój mężulek z Wrocławia.
Pięknie u Ciebie, żurawki- moje ukochane i budleje- uwielbiam. A ten stoliczek z latarenką- piękny klimacik.
Ja jeszcze musze poczekać na taki ogród, ale kiedyś i u mnie może tak będzie.
Matko kochana a ja poszłam spać a tu dwie imprezy były U Bożenki i u ciebie. Ale strata Przekąski ciekawe, zakupy dzieł sztuki ,,Rubensy", no i towarzycho że hej. No nie odżałuję chyba Buziaki.
Marta, szukałam i tyle póki, co znalazłam, to świadczy o moim bałaganie w folderach, kiedyś się za to wezmę...fajnie że przed nami wiosna, to na bieżąco ją pokażę i przy okazji sfocę ją, jak wygląda w zimie, choć wiem, ze mam pełno fot..
tak myślę ile ona u mnie, no sporo, na początku rosłą byle jak, chciałam ją nawet wywalić, ale nie udało się jej wyszarpać, to ze złości przycięłam i cięłam ile można, potem nie miałam czasu na ogród i zapomniałam o niej i ...nagle wyrosłą i potem już wzrost błyskawiczny; świetnie oplata ten mój słup, trzyma się sama, zero z nią problemów, trochę śmieci jak spadają przekwitłe kwiatostany, jakby co, to pytaj...na fotach w latach 2011-2013 o różnych porach
Chyba tak Agnieszko już o nim nie myślę, bo mam mnóstwo zajęć aktualnie wymyśliłam, jak zmienić abażury do sypialni, aby zagrały z nową wersją, choć szkoda ich, były śliczne, liczę, ze nowe wyjdą mi też nieźle, choć pierwszy raz to będę robić
A ja go kupuję chyba 5 sztuk i parę innych
Oj z tymi hiacyntami to cyrk
Moje przycięłam, bo chyba one jednak nie botaniczne, bałam się, ze jak wyżej liście wypuszczą i gdyby mróz przyszedł, to przez pąki pociągną do korzeni i przemarzną, tak było z magnolią, miała już kwiaty i jak mróz, poszło aż do korzeni i straciłam najpiękniejsze, kilkunastoletnie okazy, właściwie drzewa:0
odwołane, u nas dziś bosko!!!