powinnam być teraz mieliśmy wyjechać, ale "się" przesunęło na następny weekend, więc kolejny jesteśmy raczej, tylko mamy wypad w gości w niedzielę.....
Niestety te klamoty są bolączką chyba każdego.. ja mam rozstawianą suszarkę .. i stoi na tarasie, czy goście są czy ich nie ma..
A wierszyk hani koniecznie wydrap na budzie... ogrodniczki nie tylko znają się na ogrodach ,ale też maja mega poczucie humoru.. i chyba dla tego poczucia tak chętnie tu przebywam
obiecuję wydrapać! będzie relacja
u mnie, to chyba same klamoty, a ja nie z tych niby co gromadzą!!
a ja mam mały garaż, w którym jest osobne pomieszczenie zwane przeze mnie czule : kanciapą i tam mam haki i iweszaki na ścianach, gdzie wiszą narzędzia, półki gdzie stoją nawozy, koszyki, narzędzia w pojemnikach - schowane i w jednym miejscu - tak jak lubię jak idę pracować, zabieram copotrzeba, ot co.
A pranie na wietrze i słońcu - uwielbiam !
ale gacie chowam jak mam gości, ot tak już mam, ze wolę jak nie są wyeksponowane
przylecimy, obaczymy..na pewno dużo się nauczymy
jak da się wejść..... bo na zimę tam też mele lądują
ale zapraszam, zapraszam
mele lądują...i to własnie chciałam usłyszeć, bo to rzeczywistość!
ja wiem, że wam tak się ułoży, że z nami się złoży
mele, mele, bo ja chora i zmęczona nawet teraz edytować nie mogę
no meble, wiadomo ! nie wszystkie, ale część, może w tym roku jednak wszystkie upchniemy pod tarasem, tam plandeka i sa bezpieczne
rzeczywstość !
Poczytałam, więc teraz pozdrowienia zostawiam i biegnę dalej, bo dzień miałam jakiś krótki, ciągle mi czasu brakuje, ale nie mogłam sobie odmówić, aby nie zajrzeć choć na chwilkę