Ja jeden minus w remoncie widzę, jak jedną rzecz zmienisz, to od razu lawina zmian, bo nic juz do całości nie pasuje i rosną koszty i czas sie wydłuża, ale na zimę, to świetne zajęcie gonię ostro, bo wiosną chcę siedzieć w ogrodzie i cieszyć się przyrodą, ale na zewnątrz też mnóstwo pracy jeszcze mamy, ale jakoś to będzie
Kasiu dziękuję za słowa pochwały tak czy siak, sama te lampki zmieniłam i to frajda
Marta, zaplanowałam do końca lutego, koniec remontu i zmian
Jeśli w marcu już będzie cieplej, odnawianie całego domu z zewnątrz i całego otoczenia wkoło, bo jednak aura pozbawiła je wyglądu, potem demolka tego co mi szpeci i wykańczanie domku letniego od kwietnia, i potem kolejna budowa i tak w koło Macieja
Póki siłą i energia, mus zrobić, potem nie wiadomo, jak będzie
Acha, jak nie masz firletek, a chcesz i gdzieś planujesz, mogę się podzielić, werbeną też i co tam mam
Irenko... jak by tu Tobie odpowiedzieć... ja w zasadzie nie mam nic.... Kilka drzewek kupionych na dobry początek, kilka podarowanych bukszpanów i przechowalnik, którego zawartość jest prezentem od mojej Mamy. Tak więc i firletki, i werbeny, i cała reszta będzie zupełnym początkiem kolorów w moim ogrodzie. Dziękuję, że zaproponowałaś. Będę się odzywa w tej sprawie Póki co natchnęłaś mnie do myślenia o tym, co mogę zmienić w swoim domu. I to nie jest bezpieczne. Właśnie z tego powodu, który wcześniej wymieniłaś wcześniej: takie myślenie jest jak kula śniegu tocząca się z góry... Do maleńkiego pomysłu dołączają kolejne. I gdybyśmy miały po 10 par rąk - żadna by się nie nudziła Póki co trzymam kciuki, żebyś zdążyła ze wszystkimi pomysłami zanim słońce zaprosi do ogrodu. A jeśli chodzi o firanki... bo wspominałaś, że tez chcesz zmieniać... Próbowałaś kiedyś transferu drukowanej grafiki z papieru na tkaninę? Efekty powalające.
Nadrobiłam zaległosci i podziwiam , skad Ty wiesz jakie farby do czego kupowac i jak to wszystko z wernikasmi , podkładami i innymi robic. Bardzo podziwiam .
Jak już będzie ciepło, wykopie ci sporo roślinek, to już da jakiś początek i wiedząc, co masz będziesz sobie wszystko układać
Oj ten pomysł 10 rąk byłby bardzo przydatny w praktyce...choc w mojej sytuacji, lekka sprawność kciuka dodaje mi sił
tej metody nie próbowałam, wierzę, ze efekt jest powalający, podobny pomysł zastosuje na frontach do szaf, motyw..nasze zdjęcie lub ogrodu
Jak przyjdzie odpowiedni moment na rośliny, upomne sie o adres
Gosiu, najbardziej narobiłam się z abażurami
a kamień już brudny, jednak w tych nierównościach i kurz i bród nad grzejnikami się zbiera i kolor już mi nie pasował
jak cos będzie godne pokazania, pokażę, ale na razie taka ciężka orka z pędzlem w ręku