KasiaWB....kwitnie, ale wieje zimny wiatr, choc w słońcu idzie wytrzymać

zdjęcie werbeny z ubiegłego roku, wstawiłam, aby mozna było swoje siewki rozpoznać

rok temu siałam w marcu, w tym roku w kwietniu, więc tez czekam, a w pierwszym roku siałąm w czerwcu
Ula...no u mnie słonecznie, choc wietrznie, sprzatasz i ciagle syf nawiewa, chyba poczekam na koniec wiatrów
Danusia [b]z liliowego....ciesze się,że lawenda ci ożyła, ja powoli coraz lepiej, ale końskie dawki dostałam, to nic dziwnego
Ewa777....co roku tylko do gruntu sieję, w różnych terminach; pierwszy rok czerwiec, drugi rok marzec i w tym roku kwiecień, wzejdzie na bank, nie warto głowy sobie zabijać
Zielona....no odpuściłam prawie 3 dni

może faktycznie jest tak, jak mówisz
Gosia...ja juz ok, tylko nochal obdarty od kataru

a spotkanie cudowne miałyście, zgrane jesteście
Ania monteverde....jak polało i zrobi sie ciepło, to byskawicznie ci wzejdzie

nie rozdzielaj siewek, będą kępy
Bogdzia....to dziwne, że Syberia, otoczona lasem, wielkie okazy włąsnych drzew i pozostałych, powinno byc, jak w uchu

głogowniki to ciut, jak rh, do -25 wytrzymują

trudniejsze te szczepione, do -15 wytrzymują
Kasya...mam ich kilka, sa piekne, własnie ruszają, jak będę luźniejsza, to pokażę u ciebie, jak w sezonie wyglądają
te psiaki, co mam nie niszczą, usune zabepieczenia z bambusów

