To chyba lepiej, jak mnie nie ma, zrobię na dłuższy czas chyba odwyk od forumostatnio nie byłam, bo na nic nie było czasu, nie miałam sił.
Zakwitną mi w końcu liliowce, na które czekam 4 lata, Bogdzi pokazywałam i mówi wyciepaj, jak juz zaczęłam, patrzę, zakwitną inne ok, nawet nieźle, chyba na upały dobre rosliny, ale denerwuje mnie ten opadający kwiat codziennie, więc ich nie dokupuję, wolę lilie.
Kostrzewa tylko jedna odmiana zostanie, reszta do wywalenia, wielkie kępy
U ciebie jest wszystko, aż mnie dziwi to z hortensjami, to niemożliwe Aniu!
kolejne zaczynają
w plecach są limki, które wiadomo później kwitną
ta jakaś inna, bez nazwy przed O.
martagon szaleje
Ewelinko dzięki zmieniło się sporo, to fakt, ale i tak co roku obiecuję, ze koniec i stale coś zmieniam, chyba dlatego, jak mówi szefowa Danusia, że robota raz dobrze zrobiona nie wymaga poprawek, ja muszę źle robic jednak.
U mnie co roku kwitną, odkąd się dowiedziałam, co z nimi robić, bo ścinałam je i co rok czekałam na kwiaty, dobre, co? pozdrawiam
mając tę lilię, nie wiedziałam, ze to martagon, taka ze mnie ogrodniczka
ubiegłoroczne patyki limek, w tym roku już porządne krzaki, tu najszybciej zaczynają kwitnąć