Marzenko, u mnie jako tako i to w wybranych miejscach radza sobie szałwie omszone i te zostawiłam punktowo, a ta co twoja szalwia i u mnie, na pateni nie wytrzynuje, lawndy tez maja problem, a wszystko to z powodu drzew, one sa kilkunastometrowe, wkolo te ponad stuletnie z korzeniami u mnie i suma sumarum, malo, co wytrzymuje. Wczoraj podkewalam do 2 w nocy, dzis punktowo podoewanie , linie wlaczone, a ze z woda bedzie coraz trudniej, bo źe drogo to wiem po rachunkach, zmienie ogrod na drzewiasto, krzewowy, z odrobina bylin, rodkami, trawami, hortensjami i bylinami, roze zyja, wiec zostaja

Juz na rabacie z cedrami wywalam trawy, zarosly buksy, ciezko ciac i łysieja tam gdzie zasłonięte, co przezyje do jesieni, zostanie, chyba jednak w jakąs forme minimalzmu zmierzam, bede u innych podziwiac roznorodnosc, xwoj zostawie jako mniej kolorowy, bardziej zimozielony i mniej pracochłonny
Cielam moje bonsaje, 8 godzin, odciski a i tak nie skonczylam, bo dlonie odmowily wspólpracy

To takie podsumowanie, ja imój ogrod