Irenko doskonale Cię rozumiem i też popieram chęć zmian na ogród mniej pracochłonny
u mnie zaraz za ogrodzeniem jest mnóstwo olbrzymich drzew,
które piją wodę i ciągną z ziemi wszystko co najlepsze,
zabierają wszystko co cenne moim roślinom,
nie mam nawadniania i w najbliższym czasie mieć nie będę,
kasa....
sama nie jestem w stanie podlewać całego ogrodu, to 32 ary...
jest mi strasznie przykro jak mi coś padnie,
nie jestem chytra, tylko muszę liczyć się z kasą
też planuję zmiany u siebie, czekam tylko na ochłodzenie,
stawiam na rośliny zimozielone, iglaki,
liczę się z tym, że w ogrodzie pracuję sama,
nie zanosi się na zmiany w tej kwestii,
moi najbliżsi nie popierają mojej pasji
mój kręgosłup daje się we znaki ...
nie jestem ze stali...

muszę wyluzować po prostu