Agnieszko identycznie, jak ja, cieszę się moimi krokusami, powoli wszystkie zakwitną, chociaż najwięcej sadziłam tulipanów
humorek mi wraca...ale jeszcze daleko do tego, aby powiedzieć, że jest dobrze.
pozdrawiam i cieszę się z tobą
Szkoda, że u Ciebie też leje. M. pojechał do Wrocławia i meldunki z trasy pogodowe nie ciekawe. Mówi, że wycieraczki nie nadążają zbierać Miał nadzieję, że bliżej celu się przejaśni ...
Jolu, no leje od rana, ale ciepło
przejaśni się na pewno, obiecali to, bo ciepło idzie z Zachodu!
a mężowi bezpiecznej drogi chyba mu jakiś kawałek w radiu trzeba puścić
buziaki
Agatko, to może jak u ciebie te wykręcone zakwitły, to...i u mnie szansa
robimy wszystko w walce o zdrowie, ja lepiej, mąż strasznie chory, szpikuję go na maksa! musi wyzdrowieć!
buziaki
Danusiu, normalnie ci zazdroszczę, jakoś tę moją zazdrość przeżyjesz
cieszę się, ze jednak kondycja jest i wszystko dobrze i wiosnę czynisz wkoło
prognozy super, cieszę się, bo liczę że choć na chwilkę wylizę
buziaki i zaraz jestem u ciebie
Weroniko, leczymy się, walczymy na wszystkie sposoby
ogró musi poczekać, dobrze, że wcześniej coś podciągnęłam, teraz się martwię tymi liliami, orlikami, powinny być w ziemi, no ale;
co do twojego cięcia, pewnie już jest slicznie, ale zobacz jak się pomieszało, forsycje jeszcze nie kwitną, a róże już cięte
buziaki