No to nieciekawie:/ Polska to naprawdę dziwny kraj.
W takim wypadku, to myślę, że chyba nie warto tego nawadniania robić na dzień dzisiejszy, szkoda tylko pieniędzy i pracy.

Nad nawadnianiem (samej trawy) już się zastanawiam drugi rok ale u mnie w ramach oszczędności gmina w tak upalne dni ogranicza nam dostęp do wody. Nie ma jej wcale albo jest tak niskie ciśnienie, że nie ma możliwości podlania czegokolwiek

Aga..... jesteś super laska.. jak w awatarku... kobieta kobiecie takie komplementy prawi... hmmm ... ale tak jest.
A nawadnianie przy deficycie wody jeszcze bardziej wskazane, bo ustawiasz wtedy automat na podlewanie o 2 w nocy... największa szansa, że woda będzie

Katasrofa ... W takich momentach bozince podziękowałam że na etapie budowy domu zakopałam pod ziemią dwa zbiorniki na deszczówkę .. Teraz mam podlewanko gratis