Po obejrzeniu zdjęć, stwierdzam że jednak u Ciebie jest ten biegun ciepła bez żadnych wątpliwości.
Powojnik Arabella i baptysja - zdecydowanie mam w pąkach.
Co do ognika w naszym pięknym kraju, to żaden biegun ciepła mu nie pomoże przy tych zimach

.
Mój też jest wielki, bo rośnie na wschodnio-południowej ścianie domu, musi być w osłoniętym miejscu, bo inaczej nic z niego nie ma, Zorientowałam się że tak jest, już dawno temu, bo pierwotnie posadziłam go w mieszanym żywopłocie krzewiastym, gdzie nie miał szans. Pod ścianą, tak jak ostrokrzew - zebrał się i wypiękniał. Jaką masz odmianę? Bo ja Orange Glow, z pomarańczowymi owockami, które zimą młócą ptaki aż miło. Widzę te spektakle z okna gabinetu, jak siedzę przy biurku i pracuję

.