Hej Mira A Ty mnie ściągnęłaś angielskimi ogrodami. Weszłam, pochonęłam z ciekawością i odświeżyłam swój wątek.
Pod koniec lutego wysieję tunbergię. Potrzebuję 12 sztuk na obsadzenie altanki. Warzywa i kwiaty (astry, cynie, nasturcje, które sadzę między warzywami) do gruntu.
Warzywnik zaraz wstawię.

Aniu, dzięki Mnie takie widoki bardzo cieszą. Nie mamy teraz w realu, to trzeba się wspomagać zdjęciami.

Cześć Aganiu Piękne nowinki posadziłaś! O strzępki się nie martw, są mrozoodporne. Pagodowy też sobie poradzi. U mnie nigdy nie był okrywany. Masz w ogrodzie sprzyjający mikroklimat, duże drzewa zapewniają osłonę, tej zimy śniegu nie brakowało, będzie dobrze
Maluszki będą, może w weekend uda mi się cyknąć.

Agciu, powiedzieć, że mi się podobają, to nic nie powiedzieć. Są bajkowe. Nigdzie ładniejszych nie widziałam. A jeszcze możliwość indywidualnie dopracowanego projektu - cud miód

Warzywnik

Z decykacją dla Miry

Warzywnik to niewielkie wnętrze zagospodarowane na końcu ogrodu. Skląda się z 6 sektorów (120 na 240 cm) otoczonych wiklinowym płotkiem. Ścieżki są żwirowe. Do warzywnika wchodzimy przez drewnianą pergolę obsadzoną powojnikami. A oś kończy wiklinowy fotel.

Pergolę porastają powojniki. Po prawej Montana, po lewej Błękitny Anioł, Arabella, Purpurea Plena Elegans. Pod pergolą macierzanki, a po bokach turzyce. Po lewej rośnie jeszcze hortensja Otaksa, a od strony ogrodu dwie kulki bukszpanu i dwie róże Angela.

Warzywnik kończy wiklinowy fotel. Przyjemne miejsce do siedzenia


Wylewają się nasturcję

Zimą w jednej z kwater tak przechowujemy warzywa. Wierzch jest jeszcze przykryty styropianami i dyktą. Tak przetrwały do kwietnia.


Serdecznie

Za dedykację dziękuję.Śliczny masz i wyjątkowy ten warzywniczek - mogłabym tam siedzieć i siedzieć.
Proszę napisz mi jak żwirowe ścieżki się sprawują - czy masz coś pod żwirem jakąś matę.Zastanawiam się czy ziemia z grządek nie wysypuje Ci się na ścieżki - nawet jak się coś wyrwie to zawsze mi gdzieś ta ziemia fiurgnie a jak do żwirku się dostanie to robi się super podłoże.

pozdrawiam

Miro, ścieżki żwirowe sprawują się dobrze - w odróżnieniu od wiklinowych płotków, które po trzech sezonach trzeba już wymienić - jestem z nich zadowolona. Ładnie wyglądają i są praktyczne. Pod spodem nie mam żadnej maty, sam żwir na ziemie. Dość gruba warstwa, ok 10 cm. Chwasty występują w śladowych ilościach. Najwiecej chyba mi się nasturcji wysiewa. Z żwiru łatwo się wyrywa, lekkie pociągnięcie i wychodzi cały korzeń, nawet palowy. Ziemie pewnie nie raz się wysypie, ale jakoś się tym nie przejmuje, po prostu znika

*****

Pierwsze w tym roku!

Przebiśniegi na przedwiośnie

sliczne

Nie wiem czy już się witałem ale Witam. Jejku ale tu ślicznie

Iza
Witaj Radziu

*****

Z dedykacją dla Agci i Agani - raniuszki

ptasia stołówka