Marzenka, czytam, że nóżka w górach ozdrowiała, super!!! to ja chyba muszę ten sezon z Wami zakończyc, bo dla odmiany rączkę mam na temblaku ale jak to pomaga, to zdecydowanie się skuszę Ale i tak machałam do Was z calej sily, tylko lewą
Bociek oddałaś całą prozę życia buuu
Żon zabronił jeźdżenia bo liczy na krótki weekend na nartach a marcu w Austrii !!! Dlatego zakaz jeżdźenia i picia
ja sobie tak rajcuję na forum a w domu pod pantoflem Żona !!!
Ja tam w te pantofle Zona nie wierze Tzn. wierze, ze ma jakies pantofle, ale nie, ze Ciebie tam trzyma
Marzenko jesteś niemożliwa z tym " wihajstrem " na nodze ( matko - ja nie wiem jak to się pisze )... I uśmiech i uśmiech ... Fantastiko ... Buzia mi się śmieje na widok tych fotek , mimo ,ze nie byłam ... Pozdrawiam
Gierczusia to słowo wie heißt er
No to ma sens!!! Tylko dlaczemu z niemieckińskiego!!! Ile się człowiek na tym ogrodowisku uczy
Bo ja się tego języka od liceum uczyłam a angielskiego po 30-tce ..... A teraz go raz w roku na nartach używam to tylko wtedy gdy sobie jägermeister'a machne