Jakźe bym mogła od Was odpoczywac. Po pracy tylko wpadłam na chwilę do domu a na 19 resonans. Potem 40 minut spania w czasie badania i jakos dzień minął. Jutro o bladym świcie Warszawa, więc na mnie jutro nie czekajcie bo w nocy wrócę.... I zapowiada się masakrycznie męczący dzień...
Uuuuuu witaj w klubie...
Mój Żon w szpitalu na operacji kolana a że pracujemy razem to też będzie u mnie ciężko...
No ale my twarde dziewczynki jesteśmy
Chyba
Najpierw opowieść o kaputnym jegermajstrze. I Chopok..... . Takie Alpy .... ? Jak żyć? Ja chcę w Alpy koniecznie.
Ewo ja kocham Alpy jak nic na świecie, żadne egzotyki nie zastąpią widoku gór. I najbardziej wzdycham do tych wypieszczonych mieścinek, czystych tak że mucha nie siada. Najpiękniejsze są chyba wypady przed wielkanocą gdy jeszcze wkoło dekoracje
Kurcze Marzenko gdzie ja weszłam zamiast o ogrodach to o kontuzjach , czuję się jak u siebie w gabinecie hihihi. No i znów planujecie wyjazdy , ale Wam zazdroszczę. Fajnie, że przynajmniej fotorelacje można objrzeć....... z tych wypadów.
Pola chyba wpadnę do Ciebie na rehabilitację po drodze na Chopok
Przy Madżence i jej podobnych zdolnych z regionu... to chyba pojadę i na koniec świata..... ale do Was mi tęskno..buuuuuuuuu
Aniu i vice versa . Z Tobą (wami) na koniec świata
Wyczytałam u Zety,że zamówiłaś donice. To te z tej stronki która mi przesłałaś?
Zaraz opowiem perypetie donicowe
Witaj Marzenko , zdjęcia z wypadu narciarskiego i relacja REWELKA
Cieszę się z Wami
Wierchomla stok super !!!
Marzenko pisałam do Anity o terapii manualnej, mnie osobiście bardzo pomogła.
Pozdrawiam i ściskam
Zaraz doczytam Pozdrawiam
Bociek oddałaś całą prozę życia buuu
Żon zabronił jeźdżenia bo liczy na krótki weekend na nartach a marcu w Austrii !!! Dlatego zakaz jeżdźenia i picia
ja sobie tak rajcuję na forum a w domu pod pantoflem Żona !!!
Ja tam w te pantofle Zona nie wierze Tzn. wierze, ze ma jakies pantofle, ale nie, ze Ciebie tam trzyma
Żon to pewnie się bał, że będzie musiał swą ślubną na rękach nosić jak 2 kolano załatwi ...
Madżenka - jesteście debeściary kochane ,się człowiek doładowuje pozytywnie jak na Was patrzy...
Anitkam
Anitko mam nadzieję, źe w końcu uda Ci się do nas dołączyć !
Marzena, odpowiadam u Ciebie.
Będę się bardzo starać, żeby móc do Was dołączyć 2 marca na Chopoku . Nas należy liczyć *2, bez M się nie ruszę Takiej okazji na spotkanie z Wami nie mogę odpuścić.
Po tym ostatnim zdarzeniu boję się jednak cokolwiek planować, ale mam nadzieję, że już nic przykrego mnie w tym roku nie spotka
Pozdrawiam serdecznie
Nie planuj tylko trzymaj kciuki. Będziemy się widzieć na pewno!
Marzenko...ale szybko! czyli znowu nam coś wyrychtujesz!!!
nóżka chyba coraz lepiej!
Irenko ja już sama nie wiem. Wydaje mi się, że lepiej. Potem się potykam na schodach, poślizgnę przy wysiadaniu z samochodu i znów boli... Zatem jeszcze kolano potrzebuje czasu.
Madżenko,
Fotorelacje z wyjazdu widziałam, zazdraszczam z całego serca
mimo że osobiście nie pojeździłaś,
ale wyczytałam że i tak planujesz małe szusowanie w marcu , oby sie udało
Pozdrawiam
Planuję, ale czy pojeżdźę to się okaże ....
Madzenka, jak tam migrena? Przeszlo?
Zebys tylko nie zlapala jakiegos paskudztwa. Zakladaj majtki z golfem i mlodej tez nakaz.
Podobno w Czechach juz maja epidemie AH1N1, a to juz nie zarty
Sciskam
To jednak nie migrena lecz ucisk kręgów szyjnych... Ja normalnie na emeryturę muszę iść albo do neurologa ....
Co do wyjazdu nartkowego to zbieram siły i wpisuję datę do kalendarza .... Bardzo bym chciała być tam razem z Wami Zyczę zdrówka Marzenko .... odpocznij sobie troszkę i daj odetchnąć również nodze ....ściskam mocno ....
Sylwuś kochana odpocznę w weekend
Buziam mocno!!!
Madżenka, czytam wątek nartowy i natknęłam się na takie oto COŚ:
A ja sobie dzisiaj w przeciwną stronę pojechałam do Torunia...
I żem się fochnęła!
Joasiu nie fochaj... Tak jak Madzia pisała 4,5 +4 + 4,5 godziny i w domu nieżywa byłam. Poza tym jechałam z innymi osobami z pracy więc nie było szansy na spotkanie.... Żałuję bardzo....pisałam, że szkoda, że cię nie poznałam gdy miałm centralę w Toronto znaczy się Toruniu....
Czyżby główka dalej męczyła? no to ja cichutko będę
Kurde Magda brakowało mi Ciebie!!! A głowa boli od kręgów szyjnych więc możesz hałasować do woli
dziewczyny, kiedyś trzeba odpocząć od ogrodowiska, choć na chwilę
Uuuuuu witaj w klubie...
Mój Żon w szpitalu na operacji kolana a że pracujemy razem to też będzie u mnie ciężko...
No ale my twarde dziewczynki jesteśmy
Chyba
Uuuuuu witaj w klubie...
Mój Żon w szpitalu na operacji kolana a że pracujemy razem to też będzie u mnie ciężko...
No ale my twarde dziewczynki jesteśmy
Chyba