U mnie staw skuło lodem, a śniegu jak na lekarstwo, martwię się o rośliny.

ja też kompostem podsypywałam róże bo bałam się ,że na jesieni za mało im dałam) ja jak miałam staw to wkładałam słomę na sztorc,żeby ryby się nie podusiły pod lodem

Każdy coś pisze o ogrodzie , a mnie nerw szarpie śnieg i -14 st., ja chcę już wiosny

będę chciała zmienić ten front ,może coś podpowiecie

Jasne, front musi być ładniejszy przecież niż jest, jak na Anię przystało

A ta biała szczupła d..a to Anny?
Ja chodzę w" maskującym" czarnym ;(

Front domu jest niezły nowe ,konkretne obsadzenia ożywią go

jutro zrobię lepsze zdjęcia bo to jest z 2005 roku),po bokach mam dwa wiciokrzewy,ale w ostatnich 3 latach na okrągło na nich rządzą mszyce,aż kapie czerw, pryskanie mało pomaga i może faktycznie one są w ziemi jak się na forum doczytałam, będę musiała sprawdzić, mam płożące iglaki to chyba tuje już tam były co roku je obcinam, bergenia strasznie się rozrosła i tylko z lewej strony mogę posadzić jakieś kwiatki jednoroczne i oczywiście dochodzą donice z obsadzeniami, jutro dalsze zdjęcia) Myśl Danusia)

O mszycach na korzeniach pisałam i ja ,ale te mszyce niszczą korzenie raczej nie oblepiają górnej części rośliny.Przed mszycami trzeba pryskać jak się pojawią tylko pierwsze ,potem jest kolejny ich "rzut",a poza tym ja to też gdzieś pisałam ja je wypłukuję silnym strumieniem wody .No chyba,że dana roślina nie znosi takich pryszniców.Najlepiej spłukać i opryskać.Przecież Aniu Ty chyba robisz swoje specyfiki nie?Z pokrzywy chyba na mszyce się robi

co do tego paskudztwa, to czym ja nie próbowałam(((