Aniu , ale mnie poraziłaś widokiem przetworów .......po dzisiejszym dniu mam dość .

wyobraź sobie że po malowaniu spiżarni sprzątałam i układałam słoiki na swoim miejscu na regale ..... (Z CASTORAMY). i nagle cały regał przetworów runął na mnie ..po prostu się .....zgiął jak zapałka . szlag go trafił po 4 latach .
mam jakieś 60 % zapraw mniej . stłukło się 30 soków z 60 malinowych i z jeżyn , nie mówiąc o sałatkach i ogórkach . aż z wrażenia w końcu zesłabłam i skończyło się walerianą

o matuchno, faktycznie, powinnaś reklamować chyba , że podane było obciążenie dopuszczalne, ja mam drewniane regały , ale zawsze tak ustawiam ,żeby środek był mało obciążony bardziej po bokach, bo tez się boję ,tyle tego zawsze się narobi szkoda Twojej pracy Alu

Jak to nie można wierzyć,że udźwig 50 kg na każdej półce.
Współczuję! Dobrze,że Tobie Alinko nic się nie stało! Zawału można dostać.......Horror,tyle pracy na nic....

Alinko - pociesz się ja w pierwszym roku miałam to samo. Nie było czasu przy przeprowadzce porządnie przykręcić do ściany i póki wszystko stało oparte na kołach zimowych to się trzymało. I pewnego dnia Andrzej postanowił zmienić ogumienie. Klął jak szewc - ja już byłam w pracy więc najgorsze on sprzątał, ale za to już na następny dzień wszystko było przymocowane jak należy.

Aniu był obciążony prawidłowo tylko śruby poluzowały i on sie po prostu przewalił na bok . ..i do tego na mnie . refleks mnie ocalił , bo walnęło mnie w głowę .do tej pory nie mogę przeboleć strat ...tyle mojej pracy.
a reklamacja ...po 4 latach no coś ty

alinak napisał(a)

Aniu , ale mnie poraziłaś widokiem przetworów .......po dzisiejszym dniu mam dość .

wyobraź sobie że po malowaniu spiżarni sprzątałam i układałam słoiki na swoim miejscu na regale ..... (Z CASTORAMY). i nagle cały regał przetworów runął na mnie ..po prostu się .....zgiął jak zapałka . szlag go trafił po 4 latach .
mam jakieś 60 % zapraw mniej . stłukło się 30 soków z 60 malinowych i z jeżyn , nie mówiąc o sałatkach i ogórkach . aż z wrażenia w końcu zesłabłam i skończyło się walerianą

nie ma się czumu dziwić, że zasłabłaś, tyle pracy trafił szlag, i te zniszczone przetwory, współczuje

no nie, taka strata

Alinko - współczuję Ci bardzo, ale na szczęście Tobie się nic nie stało - za to mamy przestrogę przed takimi regałami...U mnie w piwnicy regały nigdy nie były odnawiane czy malowane i mają na pewno ponad 20 lat - i nic im nie jest, stoją i na pewno będą stać jeszcze długo

Sebek te były metalowe - ku przestrodze wam to pisze , co to jest warte

dobrze że jeszcze będzie żurawina to nadgonię zamiast soku do herbatki