Witaj Sylwio, jak sie ciesze Ze jestes i ze sa zdjecia. Tyle razy zagladalam jak pojawial sie pojedyńczy wpis w nadzieji ze to to Ty zdjecia wstawilas.
Faktycznie jak wszyscy pisza ogrod sie zmienil i widac " mase" . Wszystko sliczne , miesiste i soczyste a umbry .... Wielgasne.
Pamietasz moje zmagania , jak bedziesz miec chile zajrzyj doradzisz majac swoje doswiadczenie z rozrastanie, roslin czy nieza gesto sadze hortki i trawki na froncie.
Pozdrawiam

o matko jakie przepiękne widoki u ciebie, siedzę, szczęka do podłogi mi opadła nie mogę się pozbierać z zachwytu.

Sylwia, czemu nie cierpisz choin?

Cisy to moja ukochana roślina .... Kiedyś dawno dawno temu u mojego kuzyna rósł piękny żywopłot cisowy a ja na jego widok dostawałam ślinotoku .... Nadeszły czasy , że i ja sobie na takowy mogłam pozwolić ...

Drzewa wymagają cięcia .... tylko brzozy jeszcze nie ruszone , kombinuję jak je ogarnąć aby nie straciły fasonu ... Tulipanowiec i klon tnę w kształcie stożka , choiny których nie cierpię a mam, również tnę w stożki , reszta to koła .... Stanowczo za dużo

Aaa, nie cierpisz _ciąć_ choin. A ja zrozumiałam, że nie cierpisz choin.

Dawno Cię nie było właścicielko najpiękniejszego ogrodu na Ogrodowisku. Dobrze że zaglądasz. Syla "coś" tam na zdjęciach wypatrzyłam, ale ciekawość mnie zżera pokaż warzywnik.

.